Od dawna wiadomo, że wyciąg z kasztanowca
przynosi ulgę w obrzękach i wzmacnia naczynia krwionośne (więcej
pisałam o tym TUTAJ). Pierwszy
olejek z kasztanowca kupiłam KLIK.
Działał świetnie na moją naczynkową cerę, zmniejszył
zaczerwienienia i wyraźnie rozjaśnił cienie pod oczami. Jeszcze
lepiej sprawdził się przy problemach z żylakami i przy
zmęczonych nogach.
Kiedy
zauważyłam, że zaczęły kwitnąć kasztany, postanowiłam kilka
gałązek wykorzystać do samodzielnej produkcji takiego maceratu.
Taki
preparat możemy używać samodzielnie lub dodawać do gotowych
kosmetyków. Ja część dodałam do balsamu do ciała i stosuję na
zmęczone nogi. Zauważyłam też, że zmniejszyła się moja
skłonność do siniaków.
Macerat
z e-Fiore, który był moim wzorem, wyprodukowany został na bazie oleju
z pestek winogron. Wcześniej nie używałam tego oleju w
pielęgnacji skóry twarzy, ale od kiedy zauważyłam, ze macerat
bardzo dobrze na nią działa (wspaniale oczyścił pory i
zlikwidował zaskórniki) również użyłam oleju z pestek winogron
w moim maceracie.
Przygotowanie
maceratu z kwiatów kasztanowca
- kwiaty
oberwać z gałązek,
- zmiażdżyć
w moździerzu,
- wrzucić
do wyparzonego słoika,
- zalać
olejem tak, aby kwiaty były w nim całkowicie zamoczone,
- szczelnie
zamknąć słoik,
- postawić
w nasłonecznionym miejscu,
- codziennie
wstrząsać,
- po
10 dniach macerat będzie gotowy, należy przelać przez sitko lub gazę
do naczynia z ciemnego szkła i przechowywać w zacienionym miejscu.
Na
pewno będzie to regularnie stosowany przeze mnie kosmetyk. Za rok postaram się przygotować większy zapas.
Bardzo ciekawy :) Może i ja w przyszłym roku wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńcoś dla mojej mamy, ona ma problem z krążeniem i naczynkami
OdpowiedzUsuńU mnie akurat tata, poleciłam mu, bo zwykle używał kremów z wyciągiem z kasztanowca i jest zadowolony z olejku. Podobno lepiej działa :)
UsuńPrzepis zapisuję i z pewnością będę robić ;)
OdpowiedzUsuńNigdy nie robiłam, ale myślę, że warto ;)
OdpowiedzUsuńJak ma się takie problemy jak opisałam to warto ;)
UsuńCiekawy wpis. Ja problemów z obrzękami nie mam, ale mam skłonność do siniaków i myślę, że dobrze byłoby mieć coś takiego:)
OdpowiedzUsuńmi ulżył taki żel właśnie z kasztanowcem podczas ciązy, miałam często zmęczone nogi, kupiłam w aptece krem maternea dla matek w ciąży
OdpowiedzUsuńPolecam kupować suszone kwiaty kasztanowca, wtedy robienie tego maceratu jest możliwe cały rok i znacznie zmniejsza się szansa na wystąpienie pleśni
OdpowiedzUsuń