Uwielbiam maseczki peel-off
za to, że szybko i łatwo się je ściąga. Niedawno
trafiłam na taką, która powinna doskonale nadawać się do
mojej cery, mowa o Profesjonalnej masce algowej Borówka Nacomi. Przeznaczona jest do cery naczynkowej, choć ja uważam
że nie tylko.
Maska znajduje się
w plastikowym słoiczku o pojemności 42 g. Ma postać
fioletowego proszku.
Skład Maski
Składnikami aktywnymi maski
są:
ekstrakt
z borówek
bogaty w witaminę C, witaminy z grupy B oraz garbnik,- działa
wzmacniająco na naczynia krwionośne, przeciwzapalnie,
antyoksydacyjnie, nawilżająco, zmiękczająco i wygładzająco,
arbutyna
– ujednolica koloryt cery i rozjaśnia przebarwienia,
algi
wzmacniają naczynia krwionośne oraz włókna kolagenowe, stymulują
odnowę komórkową i opóźniają procesy starzenia.
Skład (INCI)
Diatomaceous
Earth, Algin, Calcium Sulfate Hydrate, Tetrasodium Pyrophosphate,
Sodium Ascorbate, Maltodextrin, Vaccinium Myrtillus Fruit Extract,
Parfum, Ultramarines, CI 12085, Silica, Benzyl Salicylate, Linalool,
Hexyl Cinnamal, Butylphenyl Methylpropional, Hydroxyisohexyl
3-cyclohexene Carboxalehyde, Cinnamyl Alcohol.
Jak stosować maskę
Przed
nałożeniem maski wykonuję peeling enzymatyczny (w tej chwili używam tego), co zapewnia silniejsze wchłanianie składników
aktywnych zawartych w maseczce oraz ułatwia nawilżenie skóry.
Producent
zaleca użyć jednorazowo około 20 g proszku i wymieszać
go z 60 ml wody o temperaturze 20°C. Ja używam połowy
tej porcji i całkowicie mi ona wystarcza. Dla wzmocnienia
efektu używam hydrolatu zamiast wody. Jako że mam cerę
naczynkową wybieram hydrolat różany lub oczarowy (o hydrolacie różanym pisałam tutaj). Po wymieszaniu masę nakładam na
twarz,a po piętnastu minutach ściągam.
Moja opinia o masce algowej Borówka Nacomi
Maska
sprawia przyjemne uczucie lekkiego chłodzenia, co z pewnością
docenią osoby z reaktywną, skłonną do zaczerwienień
cerą. Wrażenie było tak przyjemne, że zalecane 15 minut mija
mi zbyt szybko. Produkt powoduje, że skóra staje się
ukojona, gładka i odświeżona. Jest to bardzo dobry kosmetyk
nie tylko dla wrażliwej naczynkowej cery, ale także dla osób
których skóra wymaga nawilżenia i poprawy elastyczności.
Mam ją i moim zdaniem jest genialna:) buzia po niej od razu wygląda lepiej :)
OdpowiedzUsuńTo prawda, efekt jest od razu widoczny.
Usuńuwielbiam maski z algami! Nie wiem jednak, czy dałabym radę sama sobie ją nałożyć?
OdpowiedzUsuńJa najczęściej używam pędzla do podkładu, bardzo łatwo się nim rozprowadza.
Usuńnigdy nie próbowałam takiej maski! może być całkiem niezła!
OdpowiedzUsuńJest :)
UsuńRzadko stosuję maski, ale ta zapowiada się całkiem ciekawie :)
OdpowiedzUsuńZdecydowanie jest warta wypróbowania.
UsuńWiele dobrego słyszałam o tych maskach, muszę w końcu wypróbować na własnej skórze! :)
OdpowiedzUsuńDobra decyzja ;)
UsuńDużo fajnych opini jest o tej marce, niewiem czy czasem lamakeupbella o tych produktach nie wspominała. Musze w koncu się ogarnąć i zrobic zamowienie ;)
OdpowiedzUsuńWarto po nią sięgnąć, myślę że nie pożałujesz.
UsuńSkład taki sobie...
OdpowiedzUsuńNie miałam, ale bardzo chętnie kupię i sprawdze jak u mnie się spisze :)
OdpowiedzUsuń:)
Usuńwydaje sie fajna:)
OdpowiedzUsuńJest, nawet bardzo :)
UsuńNie miałam jeszcze tej maseczki, choć maseczki peel of lubię. Zawsze zmieniam ich proporcje :-)
OdpowiedzUsuńTu akurat trzeba dokładnie odmierzyć, bo inaczej robi się problem ;)
UsuńŚwietnie się ta maseczka prezentuje.
OdpowiedzUsuńCoś czuję, że będę musiała spróbować zrobić znów do niej podejście :D
Kiedyś już ją miałam.
Pozdrawiam cieplutko :)
Warto sobie ją przypomnieć.
UsuńKoniecznie musze ją przetestowac ;)
OdpowiedzUsuńJeszcze nie mialam okazji przetestowac czegos marki Nacomi, ale bardzo mnie kusza ich produkty :)
OdpowiedzUsuńLubię tą markę, ma sporo fajnych produktów. dobrymi składami.
UsuńLubię maseczki algowe. Z chęcia ją wypróbuje.
OdpowiedzUsuńJak lubisz algowe maseczki, to będziesz z niej bardzo zadowolona.
UsuńBardzo ciekawy produkt:) maski peel off są to jedne z moich ulubionych
OdpowiedzUsuńU mnie są na pierwszym miejscu :)
Usuńmam wersję z żurawiną i też się fajnie sprawdza :D
OdpowiedzUsuńNa pewno żurawinowy też wypróbuję.
UsuńKoniecznie muszę wypróbować :) Uwielbiam maseczki do twarzy i staram się testować nowości a ta wydaje się godna uwagi i zakupu!
OdpowiedzUsuńZdecydowanie taką jest :)
UsuńChętnie bym ją wypróbowała.
OdpowiedzUsuń:)
UsuńDużo osób ją zachwala ;) Będzie następna w kolejce do wypróbowania ;)
OdpowiedzUsuńTo pewnie będziesz też następną, która będzie zachwalać ;)
UsuńO tej maski muszę z pewnością spróbować ;) To coś idealnego dla mnie. Również mam naczynkową cerę ;)
OdpowiedzUsuńZnakomicie nadaje się do cery naczynkowej.
UsuńMuszę wreszcie wypróbować jakąś maskę algową :)
OdpowiedzUsuńSłusznie ;)
UsuńŚwietny wpis ja jednak zostaje wierna moim saszetkowym maseczkom Perfecty :)
OdpowiedzUsuń:D
UsuńNacomi ostatnio obila mi sie o oczy i podobno jest to firma wolna od okrucienstwa. Jeszcze zaglebie sie w temat i jesli tak jest, napewno sprobuje!
OdpowiedzUsuńNie spotkałam się z tą informacją ani na ich stronie ani na opakowaniach produktów.
UsuńNie miałam jej jeszcze, ale mogłabym wypróbować :)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńNacomi ma fajne maski aligowe jak i glinkowe
OdpowiedzUsuńBrzmi bardzo obiecująco, jak dla mnie produkt :)
OdpowiedzUsuń