czwartek, 22 marca 2018

Płyn do płukania jamy ustnej bez alkoholu - jak dobrze go wybrać


płyn do płukania jamy ustnej

Odkąd popularne stały się płyny do płukania jamy ustnej szukałam czegoś, co będzie miało przyjemny smak i dobry skład. Było w okresie, kiedy jeszcze nie interesowałam się na dobre kosmetykami naturalnymi, sięgałam więc po produkty dostępne w aptekach i hipermarketach. Wszystkie próbowane przeze mnie płyny zawierały alkohol, co było wyraźnie wyczuwalne i nieprzyjemne (płyny z alkoholem nie są polecane przez lekarzy, między innymi dlatego, że podrażniają błony śluzowe), a do tego mogą powodować problemy w razie kontroli alkomatem. Miałam wrażenie, że przemywam usta spirytusem, sięgnęłam więc po produkt, który miał nie zawierać alkoholu. Od tamtego czasu maja wiedza na temat owych płynów zwiększyła się dlatego dziś zamierzam wyjaśnić Wam jakie płyny bez alkoholu i dlaczego uważam za godne uwagi, a jakie odwrotnie.

listerine opinie

Listerine Zero zawiera alkohol

 

Na nalepce widzimy napis wielkimi literami „ZERO ALKOHOLU”, ale już na drugim miejscu w składzie znajduje się Propylene Glycol.

Glikol propylenowy należy do grupy alkoholi dwuhydroksylowych czyli dioli, pozyskiwany jest w procesie rafinacji ropy naftowej, łatwo penetruje skórę, narusza jej barierę ochronną, przez co może wywoływać podrażnienia i alergie kontaktowe. Nie sądzę, aby był to dobry składnik dla osób, które szukają łagodnego płynu do płukania jamy ustnej, jak i płynu bez alkoholu.

Dla zainteresowanych podaję cały skład (INCI) płyny Listerine Zero

Aqua, Propylene Glycol, Sorbitol, Poloxamer 407, Sodium Lauryl SYlfate, Eucalyptol, Benzoic Acid, Sodium Benzoate, Methyl Salicylate, Thymol, Sodium Saccharin, Sodium Fluoride, Menthol, Sucralose, Aroma, CI 42053. Zawiera fluorek sodu (220 ppm F).

ziołowy płyn do płukania jamy ustnej,

Sylveco, Ziołowy płyn do płukania jamy ustnej

 

Od kiedy zauważyłam, że po Listerine Zero błona śluzowa w jamie ustnej tak samo piecze jak po pozostałych płynach z alkoholem, zaczęłam szukać płynu z bardziej przyjaznym dla skóry składem. Tak trafiłam na Ziołowy płyn do płukania jamy ustnej Sylveco, który był pierwszym kupionym przeze mnie produktem tej marki.

Skład (INCI)

Aqua, Glycerin, Sodium Bicarbonate, Xylitol, Salvia Officinalis Leaf Extract, Mentha Piperita Leaf Extract, Rosmarinus Officinalis Leaf Extract, Eugenia Caryophyllus Flower Extract, Allantoin, Sodium Benzoate, Citric Acid, Cocamidopropyl Betaine, Mentha Piperita Oil. 

Płyn jest hypoalergiczny, nie zawiera fluoru, na który jestem uczulona, posiada ekstrakty ziołowe(z szałwii, mięty, rozmarynu, goździków) oraz łagodzącą alantoinę. Nie podrażnia, ma przyjemny ziołowy odświeżający smak. Producent podaje również, że płyn zapobiega powstawaniu osadu, wspomaga demineralizację szkliwa, pozwala utrzymać prawidłowe pH, dzięki czemu jest pomocny w profilaktyce próchnicy.
Płyn znajduje się w plastikowej butelce o pojemności 500 ml z miarką. Do jednorazowego użycia wystarcza 10 ml.

Cena i dostepności

Płyn znajdziecie w tych sklepach .

 


płyn do jamy ustnej,

JASON Płyn do płukania jamy ustnej Power Smile z ksylitolem

Zainteresował mnie również płyn amerykańskiej marki Jason, który podobnie jak produkt Sylveco, nie zawiera fluoru ani alkoholu. Rożni się natomiast koniecznością rozcieńczenia go z wodą w proporcjach 1:1, bez tego jest o zdecydowanie za mocny. W przypadku tego płynu, do płukania używam nakrętki. Cena jest podobna do ceny płynu Sylveco (kosztuje drugie tyle, ale licząc, że używam do niego jeszcze raz tyle wody, wychodzi na to samo).

Skład płynu Jason Power Smile

Aqua (Water), Glycerin, Polysorbate 20, Aloe barbadensis Leaf juce, calendula officinalis flower extract , carica papaya (papaya) fruit extract, citrus grandis (grapefruit)seed extract, Echinacea Angustifolia extract, hamamelis virginiana (witch hazel)water, hydrastis canadensis (Golden seal) extract, perilla ocymoides seed extract, mentha  piperita ( peppermint)oil. ascorbic acid, calcium ascorbate, mentchol, sea salt, sodium bicarbonate, xylitol .

Jest kilka płynów tej marki dostępnych na polskim rynku, ten był najłatwiej dostepny i najbardziej odpowiada mi pod względem składu.

Podsumowanie

Nie jest łatwo znaleźć płyn do płukania jamy ustnej z dobrym składem. Nawet wśród płynów eko są produkty z alkoholem (np. w płynie do płukania jamy ustnej z czarnuszką Eco Cosmetics alkoholu jest więcej niż wody), natomiast w płynie Ecodenta z szałwią znajduję się między innymi fluor, którego nie polecam nawet dla osób, które nie mają na niego alergii. Jeśli znacie jakieś inne płyny z dobrym składem, podzielcie się informacją w komentarzu.


Zobacz także:
Denko kosmetyczne listopad - grudzień 2017, w którym opisuję między innymi produkty do higieny jamy ustnej

21 komentarzy:

  1. Zwróciłaś uwagę na bardzo ciekawą kwestię - niby zero alcohol a jednak... kłamstwo w żywe oczy...
    pozdrawiam serdecznie z nad filiżanki kawy:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ty wiesz, że nigdy nie sprawdzałam składu listerine zero. Już go nie będę kupować.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też dopiero sprawdziłam w trakcie używania, choć przez lata nauczyłam się bardziej zwracać uwagę na etykiety, to jeszcze zdarza mi się coś przegapić ;)

      Usuń
  3. Twój post na pewno dobrze mi pomoże w wyborze ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Wkurzające jest to, jak producenci próbują nas zrobić w balona... Dlatego tak ważne jest czytanie etykiet. Dzięki za ten post. Kasia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jest to bardzo nie fair z ich strony, jednak takim zachowaniem nie zbliżą do siebie klientów. Warto wyrobić sobie nawyk sprawdzania etykiet

      Usuń
  5. Przez lata nie sięgałam po takie produkty, bo mi usta wypalały, teraz powoli zagłębiam się w świat tych bardziej naturalnych, choć i tu nie zawsze dobrze trafiam :P

    OdpowiedzUsuń
  6. Świetny post i dziękuję Ci bardzo za niego. Warto czytać skład

    OdpowiedzUsuń
  7. Przepraszam, że to napiszę, ale jak właśnie widzę takie artykuły to podnosi mi się ciśnienie. ZERO Alcohol odnosi się do alkoholu etylowego, który jest często stosowany w płynach do płukania jamy ustnej. Glikol propylenowy to całkiem inny "alkohol", ma całkiem inne właściwości i nie można go tak traktować. A w składzie płynu do ust potrzebna jest zawsze substancja dezynfekująca lub po prostu zwalczająca bakterie. Ekstrakty różnego rodzaju naturalne maja działanie, ale nie zawsze takie jak powinny, już nie mówiąc, że produkty naturalne często uczulają, nie usuwają warstwy mikrofilmu na zębach jak te z alkoholem etylowym czy glikolem propylenowym. A tak przy okazji - gliceryna to też alkohol. To w takim razie powinna być usunięta ze wszystkich kosmetyków? A poza tym alkohol etylowy jest też pozyskiwany w sposób naturalny, więc może jak najbardziej znaleźć się w produktach naturalnych, są juz nawet ekologiczne perfumy tworzone na jego bazie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Problem w tym, że osoby wybierające płyn bez alkoholu etylowego, decydują się na taki wybór ze względu na podrażnienia nim wywołane i wpadają z deszczu pod rynnę. Nigdzie nie napisałam, że są to substancje syntetyczne, ani że powinny być usunięte z produktów naturalnych.
      Na marginesie - nie uważam że alkohol nie powinien być w ogóle stosowany w kosmetykach, dotyczy to również kosmetyków naturalnych. Nie zmienia to faktu, że jeżeli mam naczynkową cerę i toniki z alkoholem wywołują u mnie podrażnienia, wolałabym nie czytać na etykiecie, że tonik nie ma alkoholu, a później w składzie znaleźć na drugim miejscu glikol propylenowy.

      Usuń
  8. Płyny Listerin to dla mnie porażka. Chcę poznać ten z sylveco ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Ja osobiście teraz robię własne "płukanki" do ust i rzadko kiedy sięgam po sklepowe. Natomiast uważam że jednak pewne substancje są potrzebne w takich produktach :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też mam chęć sprawdzić się w domowej produkcji płynów do płukania jamy ustnej ;)

      Usuń
  10. Bardzo lubię ten płyn z Sylveco ;) Listerine nienawidzę..

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dla mnie Listerine był najlepszy z tych alkoholowych, reszta miała taki smak, że ciężko było go znieść.

      Usuń
  11. Jak to trzeba jednak czytać etykiety. Tego JASON nigdy nie widziałam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety nie jest łatwo dostępny, stacjonarnie go jeszcze nie spotkałam.

      Usuń
  12. Listerine używałam raz i piekł mnie niemiłosiernie.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za zainteresowanie moim blogiem.
Zapraszam do obserwowania, będzie mi bardzo miło :)
Jeśli prowadzisz bloga, z chęcią Cię odwiedzę.
Komentarz to nie miejsce na reklamę, jeśli chcesz się zareklamować na tym blogu zajrzyj na stronę KONTAKT/WSPÓŁPRACA.

Instagram @mrs_calluna