czwartek, 13 lipca 2017

Czym mnie zaskoczyło Hipoalergiczne Mydło w Płynie Biały Jeleń



Jak już wielokrotnie pisałam, na moją skórę bardzo źle działa SLES( Sodium Laureth Sulfate). Ostatnio używam głównie mydła Yope oraz mydeł w kostce. Niejednokrotnie przyglądałam się mydłom marki Biały Jeleń i wszystkie, nawet te opisane jako najłagodniejsze zawierały SLES. Trafiłam w końcu na takie, które w INCI nie ma tego składnika, więc z zaciekawieniem je kupiłam. Używałam je do mycia rąk, ale można również do pielęgnacji całego ciała. Według nalepki z przodu opakowania nie zawiera alergenów zapachowych i sztucznych barwników. Niestety jak przyjrzymy się dokładnie składnikom w INCI nie jest już tak różowo.
Skład:
- Aqua,
- Cocamide DEA – substancja myjąca, pianotwórcza, stabilizująca i poprawiająca wygląd piany, dozwolona do stosowania w kosmetykach w ograniczonym stężeniu, jest potencjalnym alergenem, działa toksycznie na układ immunologiczny i jest potencjalnie rakotwórczy, 4 lata temu w Kalifornii zakazano jego stosowania (zakaz nadszedł od Międzynarodowej Agencji Badań nad Rakiem),
- Sodium Tallowate - sól sodowa tłuszczu zwierzęcego,
- Sodium Cocoate - sól sodowa oleju kokosowego ,
- Glycerin,
- Sodium Hydroxide – substancja rozpuszczalna w wodzie, reguluje pH, dozwolona do stosowania w ograniczonym stężeniu,
- Sodium Chloride - Chlorek sodu, główny składnik soli kuchennej,
- Parfum – substancja zapachowa,
- DMDM Hydantoin - pochodna formaldehydu, w produkcie lub na skórze może uwolnić formaldehyd, który powoduje przyspieszone starzenie skóry, jest silnym alergenem, ścina białka, przez co powoduje silna podrażnienia oczu, jest też podejrzewany o wywoływanie raka,
- Methylchloroisothiazolinone - konserwant,
- Methylisothiazolinone – konserwant, może wywołać silne alergie. 
 
Skład jak widać nie jest bezpieczny nie tylko dla alergików, ale również i dla tych co jeszcze alergii nie mają.

Moje wrażenia
W związku z tym, że nie wyobrażałam sobie używania mydła bezpośrednio z litrowej butelki, przelałam je do pustej pojemnika z pompką. Początek był fatalny. Przez pierwsze kilka dni leciała sama woda i ochlapywała wszystko dookoła, przez kilka kolejnych wylatywał sam „glut”. W drugim tygodniu konsystencja poprawiła się. Nie mam pojęcia czego jest to wina.

Podsumowanie
Wady:
- kiepski skład w szczególności jak na produkt hipoalergiczny,
- niejednorodna konsystencja,
- słabo się pieni.
Zalety:
- niska cena (około 11,00 zł),
- delikatny zapach,
- nie podrażnił mojej skóry.

Nie lubię być oszukiwana, a nalepka z przodu ma się nijak w odniesieniu do tego, co znajduje się na nalepce z tyłu (INCI), nie kupię zatem tego produktu ponownie.

21 komentarzy:

  1. Miałam okazję używać u Teściowej i uważam, że jest ok - faktycznie nie pieni się, ale zapaszek mi się podobał :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Co do zapachu i pienienia mamy takie samo zdanie :)

      Usuń
  2. Mi ten łój zwierzęcy strasznie przeszkadza. Taka bariera psychologiczna nie do przeskoczenia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rozumiem. Czytałam jakiś czas temu, że niektórzy z tego łoju robią mydło w domu na własny użytek. Nie wyobrażam sobie, żebym się na to zdecydowała. Podobno okropnie śmierci.

      Usuń
  3. Oj bardzo słabo wypada pod względem składu:(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety, jak wszystkie mydła w płynie Biały jeleń :(

      Usuń
  4. Dla mnie Biały Jeleń to niestety taka firma oszust. Reklamują się na takich delikatnych i bezpiecznych a skład niestety mówi sam za siebie. Nie kupuję ich produktów.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dla wielu osób, które nie zwracają uwagi na skład jest to marka uważana za bardzo naturalną. Sama musiałam kilka bliskich osób oświecić.

      Usuń
  5. Nie używałam tego mydła i sama też nie lubię być oszukiwana ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie mam większych wymagać w stosunku do mydeł, ale kiedyś miałam żel do mycia Biały Jeleń i tu się niestety nie sprawdził do końca

    OdpowiedzUsuń
  7. Miałam, używałam, nie było złe, ale już do niego nie wracam :/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wszystkie skutki widać od razu. U mnie z SLES trwało trochę zanim narobiło mi kłopotów, ale jak się zaczęło to była tragedia z kondycją skóry. Po odstawieniu produktów z tym składnikiem jest dosłownie i w przenośni jak ręką odjął ;)

      Usuń
  8. Spodziewałam się jednak więcej delikatności w składzie :(

    OdpowiedzUsuń
  9. Nigdy mnie nie kusiło i na pewno nie skusi ;/

    OdpowiedzUsuń
  10. Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.

    OdpowiedzUsuń
  11. Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.

    OdpowiedzUsuń
  12. Komentarze zamieszone przez boty są usuwane.

    OdpowiedzUsuń
  13. Wow! After all I got a website from where I can genuinely
    take valuable information concerning my study andd knowledge.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za zainteresowanie moim blogiem.
Zapraszam do obserwowania, będzie mi bardzo miło :)
Jeśli prowadzisz bloga, z chęcią Cię odwiedzę.
Komentarz to nie miejsce na reklamę, jeśli chcesz się zareklamować na tym blogu zajrzyj na stronę KONTAKT/WSPÓŁPRACA.

Instagram @mrs_calluna