Tegoroczne
lato mało rozpieszcza nas słońcem, ale bywają dni, w których
można się przypiec aż za bardzo, szczególnie że skóra nie ma
kiedy przyzwyczaić się do słońca, którego my jesteśmy bardzo
spragnieni.
Na
początku letniego sezonu zaopatrzyłam się w kosmetyki z
naturalnymi filtrami UV. Wśród nich znalazły się emulsje Nacomi
Sunny.
Nacomi
Sunny emulsja SPF 15
Głównymi
składnikami są tlenek tytanu, tlenek cynku, olej arganowy, olej ze
słodkich migdałów oraz olej kokosowy.
Skład:
Aqua,
Zinc Oxide, Cetyl Alcohol, Titanium Dioxide (nano), Glyceryl
Stearate, Cetearyl Alcohol, Stearic Acid, Prunus Amygdalus Dulcis
(Sweet Almond) Oil, Persea Gratissima (Avocado) Oil, Butyrospermum
Parkii (Shea) Butter, Cocos Nucifera (Coconout) Oil, Octocrylene,
Butyl methoxydibenzoyl methane, C12-C15 Alkyl Benzoate, Agrania
Spinosa Kernel Oil, Glycerin, Benzyl Alcohol, Parfum, Sodium Lauroyl
Glutamate, Alumina, Silica, Polyhydroxystearic Acid, Dehydroacetic
Acid.
Nacomi
Sunny emulsja SPF 30
Skład:
Aqua,
Titanium Dioxide(nano), Zinc Oxide, Octocrylene, Cetyl Alcohol,
C12-C15 Alkyl Benzoate, Butyrospermum Parkii (Shea) Butter, Cocos
Nucifera (Coconout) Oil, Butyl Methoxydibenzoylmethane, Prunus
Amygdalus Dulcis (Sweet Almond) Oil,Persea Gratissima (Avocado) Oil,
Agrania Spinosa Kernel Oil, Glycerin, Glyceryl Stearate,Cetearyl
Alcohol, Stearic Acid,Benzyl Alcohol, Parfum, Sodium Lauroyl
Glutamate, Silica, Alumina, Polyhydroxystearic Acid, Dehydroacetic
Acid.
Ogólne wrażenia
- obydwie
emulsje mają podobną konsystencję oraz bardzo przyjemny,
delikatny zapach,
- pojemność jest taka sama,
- ceny w sklepach internetowych kształtują się od ok. 24 zł do 34 zł,
- skład różni się
nieco proporcjami.
Moja
ocena
- w
pierwszej chwili kosmetyki wydają się zbyt bielące (jest to
zrozumiałe, przy dużej - zawartości tlenku cynku), na szczęście po
3 minutach emulsja stapia się ze skórą,
- łato
się rozsmarowuje, choć momentami pojawiają się białe drobinki,
- zawiera
dużo filtrów fizycznych oraz olejów naturalnych, które działają
ochronnie,
- miłe
dla oka opakowania z nalepkami z pin-up girls.
- najważniejsze - bardzo
dobrze chronią przed szkodliwym działaniem promieni słonecznych,
od razu po nałożeniu,
- nie
lubię preparatów przeciwsłonecznych, które się kleją, więc te
są dla mnie idealne,
- dzięki
swojej konsystencji bardzo dobrze nadają się na plażę,
- dodatkowym
plusem jest to, że dzięki zawartości tlenku cynku, kosmetyk
łagodzi podrażnienia po goleniu/depilacji.
Ciekawa jestem jak wypadają inne kremy tego typu, z naturalnymi filtrami. Podzielcie się
swoimi spostrzeżeniami.
Nie miałam jeszcze żadnego naturalnego filtru, ale zainteresował mnie ten z Nacomi. Już jakiś czas temu, wahałam się nad kupnem, teraz jestem bardziej skora...:) Swoją drogą, szkoda, ze nie ma go w Hebe.. Ogólnie są tam kosmetyki Nacomi... :/
OdpowiedzUsuńTak, w Hebe ich chyba nie mają, ale w internecie jest ich sporo w bardzo różnych cenach ;)
UsuńNigdy się z minie spotkałam, ale bardzo chętnie sprawdzę jak u mnie się spiszą.
OdpowiedzUsuńNie znam zupełnie tych produktów :) trzeba to zmienić :)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńAle fajne opakowania :) zawsze używam emulsji do opalania :)
OdpowiedzUsuńJa poprzednio miałam balsam i bardzo się rozlewał. Z tą emulsją jest znacznie wygodoniej.
UsuńMiałam naturalny filtr z Ecostory i sprawdził się bardzo dobrze :')
OdpowiedzUsuńNie wiedziałam o nim wcześniej, zaraz nadrobię :)
UsuńPodobają mi się opakowania w stylu pin up girl.
OdpowiedzUsuńW mój gust też się wpasowały znakomicie :)
UsuńJak tylko je zobaczyłam urzekły mnie opakowania :D Jednak dla bezpieczeństwa ja postawiłam na Make Me Bio z filtrami mineralnymi, zresztą już o tym rozmawiałyśmy :D I jeśli chodzi o bielenie - mój balsam tak nie robi ;D Ale Twoje na pewno pachną lepiej.. :D
OdpowiedzUsuńTak, pamiętam naszą rozmowę. Ciekawa właśnie byłam jak jest z tym bieleniem w innych kremach, pewnie wiele zależy od konsystencji. Dzięki za informację:)
UsuńMarkę Nacomi uwielbiam, z reguły ich produkty świetnie się u mnie sprawdzają ( choć ostatnio trafiłam u nich na takiego bubla że masakra ). Akurat tych emulsji nie miałam.
OdpowiedzUsuńWidać, że i najlepszym zdarzają się wpadki ;) A co to za bubel?
UsuńUwielbiam Nacomi, muszę wypróbować te te produkty ;)
OdpowiedzUsuńMam ten krem SPF30, ale jeszcze nie wyrobiłam opinii :)
OdpowiedzUsuńWyglądają bardzo fajnie i mam na nie ochotę :>
OdpowiedzUsuń:)
Usuń