Jak
już wielokrotnie pisałam, na moją skórę bardzo źle działa SLES( Sodium Laureth Sulfate). Ostatnio używam głównie mydła
Yope oraz mydeł w kostce. Niejednokrotnie przyglądałam się mydłom marki Biały Jeleń i wszystkie, nawet te
opisane jako najłagodniejsze zawierały SLES. Trafiłam w końcu na
takie, które w INCI nie ma tego składnika, więc z zaciekawieniem
je kupiłam. Używałam je do mycia rąk, ale
można również do pielęgnacji całego ciała. Według nalepki z
przodu opakowania nie zawiera alergenów zapachowych i sztucznych
barwników. Niestety jak przyjrzymy się dokładnie składnikom w
INCI nie jest już tak różowo.
Skład:
- Aqua,
- Cocamide
DEA – substancja myjąca, pianotwórcza, stabilizująca i
poprawiająca wygląd piany, dozwolona do stosowania w kosmetykach w
ograniczonym stężeniu, jest potencjalnym alergenem, działa
toksycznie na układ immunologiczny i jest potencjalnie rakotwórczy,
4 lata temu w Kalifornii zakazano jego stosowania (zakaz nadszedł
od Międzynarodowej Agencji Badań nad Rakiem),
- Sodium
Tallowate - sól sodowa tłuszczu zwierzęcego,
- Sodium
Cocoate - sól sodowa oleju kokosowego ,
- Glycerin,
- Sodium Hydroxide –
substancja rozpuszczalna w wodzie, reguluje pH, dozwolona do
stosowania w ograniczonym stężeniu,
- Sodium
Chloride - Chlorek sodu, główny składnik
soli kuchennej,
- Parfum – substancja
zapachowa,
- DMDM Hydantoin - pochodna
formaldehydu, w produkcie lub na skórze może uwolnić formaldehyd,
który powoduje przyspieszone starzenie skóry, jest silnym
alergenem, ścina białka, przez co powoduje silna podrażnienia
oczu, jest też podejrzewany o wywoływanie raka,
- Methylchloroisothiazolinone
- konserwant,
- Methylisothiazolinone –
konserwant, może wywołać silne alergie.
Skład jak widać nie jest
bezpieczny nie tylko dla alergików, ale również i dla tych co
jeszcze alergii nie mają.
Moje wrażenia
W związku z tym, że nie
wyobrażałam sobie używania mydła bezpośrednio z litrowej
butelki, przelałam je do pustej pojemnika z pompką. Początek był
fatalny. Przez pierwsze kilka dni leciała sama woda i ochlapywała
wszystko dookoła, przez kilka kolejnych wylatywał sam „glut”. W
drugim tygodniu konsystencja poprawiła się. Nie mam pojęcia czego
jest to wina.
Podsumowanie
Wady:
- kiepski skład w szczególności jak na produkt hipoalergiczny,
- niejednorodna konsystencja,
- słabo się pieni.
Zalety:
- niska cena (około 11,00 zł),
- delikatny zapach,
- nie podrażnił mojej skóry.
Nie lubię być oszukiwana,
a nalepka z przodu ma się nijak w odniesieniu do tego, co znajduje
się na nalepce z tyłu (INCI), nie kupię zatem tego produktu
ponownie.
Miałam okazję używać u Teściowej i uważam, że jest ok - faktycznie nie pieni się, ale zapaszek mi się podobał :)
OdpowiedzUsuńCo do zapachu i pienienia mamy takie samo zdanie :)
UsuńMi ten łój zwierzęcy strasznie przeszkadza. Taka bariera psychologiczna nie do przeskoczenia.
OdpowiedzUsuńRozumiem. Czytałam jakiś czas temu, że niektórzy z tego łoju robią mydło w domu na własny użytek. Nie wyobrażam sobie, żebym się na to zdecydowała. Podobno okropnie śmierci.
UsuńOj bardzo słabo wypada pod względem składu:(
OdpowiedzUsuńNiestety, jak wszystkie mydła w płynie Biały jeleń :(
UsuńDla mnie Biały Jeleń to niestety taka firma oszust. Reklamują się na takich delikatnych i bezpiecznych a skład niestety mówi sam za siebie. Nie kupuję ich produktów.
OdpowiedzUsuńDla wielu osób, które nie zwracają uwagi na skład jest to marka uważana za bardzo naturalną. Sama musiałam kilka bliskich osób oświecić.
UsuńNie używałam tego mydła i sama też nie lubię być oszukiwana ;)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńNie mam większych wymagać w stosunku do mydeł, ale kiedyś miałam żel do mycia Biały Jeleń i tu się niestety nie sprawdził do końca
OdpowiedzUsuńMiałam, używałam, nie było złe, ale już do niego nie wracam :/
OdpowiedzUsuńNie wszystkie skutki widać od razu. U mnie z SLES trwało trochę zanim narobiło mi kłopotów, ale jak się zaczęło to była tragedia z kondycją skóry. Po odstawieniu produktów z tym składnikiem jest dosłownie i w przenośni jak ręką odjął ;)
UsuńNo rzeczywiście straszny skład.
OdpowiedzUsuńSpodziewałam się jednak więcej delikatności w składzie :(
OdpowiedzUsuńJa też... i mniej alergenów ;)
UsuńNigdy mnie nie kusiło i na pewno nie skusi ;/
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńKomentarze zamieszone przez boty są usuwane.
OdpowiedzUsuńWow! After all I got a website from where I can genuinely
OdpowiedzUsuńtake valuable information concerning my study andd knowledge.