poniedziałek, 7 sierpnia 2017

Odświeżająco-relaksujący krem do stóp na lato DIY


Latem, kiedy odsłaniamy nasze stopy i często chodzimy bez skarpetek/rajstop skóra naszych stóp staje się zrogowaciała, jest nieprzyjemna w dotyku i wygląda nieestetycznie. Pisałam wcześniej o mechanicznym usuwaniu zrogowaciałego naskórka elektrycznym pilnikiem o stóp (TUTAJ), ale nie można również zapominać o kosmetykach pielęgnacyjnych. Na moją skórę najlepiej działają kremy samodzielnie wykonane, z lanoliną. Na lato przygotowałam coś odświeżającego.


Składniki:
faza olejowa:
2 łyżeczki lanoliny,
2 łyżeczki masła shea,
1 łyżeczka maceratu z kasztanowca,
1 łyżeczka maceratu anyżowego,
8 kropel olejku miętowego,
9 kropel olejku cytrynowego,
10 kropel witaminy E;
faza wodna:
1/2 łyżeczki gliceryny,
1/2 łyżeczki wody.

Przygotowanie:
Lanolinę i masło shea umieścić w jednym naczyniu, a składniki fazy wodnej w drugim.
Naczynia wstawić do wodnej.
Po całkowitym rozpuszczeniu masła i lanoliny dodać do nich podgrzane składniki fazy wodnej.
Dokładnie wymieszać.
Zestawić, dodać maceraty, witaminę E oraz olejki eteryczne.
Zmiksować.
Najlepiej przechowywać w lodówce.
Właściwości kremu
- zmiękcza skórę,
- nawilża,
- dzięki zawartości olejku z kasztanowca likwiduje obrzęki (więcej informacji TUTAJ),
- macerat z anyżu działa rozluźniająco na zmęczone stopy oraz chroni przed grzybicą,
- olejek miętowy orzeźwia, chłodzi, łagodzi dolegliwości reumatyczne,
- olejek cytrynowy działa odświeżająco.
Polecam jako odświeżający krem do stóp dla suchej skóry.

11 komentarzy:

  1. Nigdy nie wpadłabym na pomysł zrobienia własnego kremu:) ale prezentuje się ciekawie -zapraszam do mnie:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Nigdy sama nie robiłam żadnych kosmetyków poza peelingiem do ciała :) Ciekawa propozycja :)

    OdpowiedzUsuń
  3. nie lubię dbać o stopy :D bardzo źle mi to wychodzi :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja mam niekiedy problem z regularnością, ale jak sama zrobię krem, to mam większa motywację do używania ;)

      Usuń
  4. Brzmi fajnie! Masło shea uwielbiam <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też uwielbiam masło shea. Tym razem użyłam rafinowanego i muszę przyznać, że wolę nierafinowane.

      Usuń
  5. Uuuu ciekawe :D uwielbiam dbać o stopy, może kiedyś stworzę coś podobnego :D

    OdpowiedzUsuń
  6. brzmi kuszaco, ja musze pozuzywac swoje zapasy do stop;P

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za zainteresowanie moim blogiem.
Zapraszam do obserwowania, będzie mi bardzo miło :)
Jeśli prowadzisz bloga, z chęcią Cię odwiedzę.
Komentarz to nie miejsce na reklamę, jeśli chcesz się zareklamować na tym blogu zajrzyj na stronę KONTAKT/WSPÓŁPRACA.

Instagram @mrs_calluna