Zaczyna się wiosna, a więc najlepszy czas, alby zadbać o to, co zimą mamy zakryte, a latem odsłonięte, czyli stopy.
Mój nowy nabytek - elektryczny pilnik do stóp, zakupiłam za pośrednictwem AliExpress. Do szukania w internecie skłoniły mnie niezwykle wysokie ceny takich produktów w sklepach oraz brak zapasowych głowic. Za zapasową głowicę Scholl w sklepach internetowych trzeba zapłacić za 40-50 zł za sztukę, inne marki samych głowic nawet nie sprzedają.
Poszperałam na AliExpress i znalazłam sporo takich produktów z dodatkowymi rolkami. Pozostało więc tylko wybranie sklepu i wielkości zestawu. Zdecydowałam się na taki, który ma aż 9 głowic, bo zdaję sobie sprawę, że będą się one zużywać, tym bardziej, że pilnik zamawiałam przede wszystkim z myślą o moim mężu, któremu jest on znacznie bardziej potrzebny niż mnie.
Cały zestaw kosztował 61 zł. Po opiniach które zamieszczone były pod produktem dowiedziałam się, że pilniki z dodatkowymi rolkami nie są przesyłane w oryginalnych kartonikach. To istotna wiadomość dla osób, które chciałyby je później odsprzedawać.
Przesyłka przybyła w wyznaczonym terminie, bezpiecznie zapakowana i niczego nie brakowało.
Samo używanie nie sprawia żadnego dyskomfortu, dźwięk nie jest bardzo głośny, nie przeszkadza. Są dwa rodzaje głowic, nazwane „rough” i „fine”. Różnią się szorstkością. Dla mnie nie byłoby problemu gdyby wszystkie były mocno szorstkie, ale gładsza rolka też spełnia swoje zadanie, z tą różnicą że jest delikatniejsza.
Samo używanie nie sprawia żadnego dyskomfortu, dźwięk nie jest bardzo głośny, nie przeszkadza. Są dwa rodzaje głowic, nazwane „rough” i „fine”. Różnią się szorstkością. Dla mnie nie byłoby problemu gdyby wszystkie były mocno szorstkie, ale gładsza rolka też spełnia swoje zadanie, z tą różnicą że jest delikatniejsza.
Zalety pilnika do stóp
- używa się go bardzo wygodnie, jest poręczny
- dzięki temu, że posada akumulator jest bardzo lekki w odróżnieniu od pilników na baterie,
- ma latarkę LED, dzięki której widzimy dokładnie miejsce, nad którym pracujemy,
- do zestawu jest dołączona szczoteczka oraz mała ścierka,
- łatwo wymienia się rolki,
- rolki można dokładnie umyć, a miejsce w którym głowica się znajdowała wyczyścić (zawsze zbiera się tam sporo naskórka), zapewnia to duże poczucie higieny.
Niczego mi w tym produkcie nie brakuje.
- dzięki temu, że posada akumulator jest bardzo lekki w odróżnieniu od pilników na baterie,
- ma latarkę LED, dzięki której widzimy dokładnie miejsce, nad którym pracujemy,
- do zestawu jest dołączona szczoteczka oraz mała ścierka,
- łatwo wymienia się rolki,
- rolki można dokładnie umyć, a miejsce w którym głowica się znajdowała wyczyścić (zawsze zbiera się tam sporo naskórka), zapewnia to duże poczucie higieny.
Niczego mi w tym produkcie nie brakuje.
Po użyciu pilnika trzeba pamiętać o nałożeniu kremu do stóp, lub innego natłuszczającego kosmetyku, o czym niestety panowie zwykle zapominają. Po takim zabiegu nasze stopu na pewno będą nie tylko gładkie i przyjemne w dotyku, ale będą się dobrze prezentować w letnim obuwiu.
Fajnie, że u Ciebie tak dobrze się sprawdził. Ja narazie nie odczuwam potrzeby takiego zakupu, tym bardziej, że mam inne pilniejsze wydatki. Może kiedyś o tym pomyślę:)
OdpowiedzUsuńSuper, że się sprawdził i może sama się skuszę :)
OdpowiedzUsuńMuszę sprawić sobie coś takiego:D
OdpowiedzUsuńJa mam pilnik ale używam go już mniej...bo mnie strasznie pięty bolały i zaczynały mi pękać.Ale najnormalniej przesadziłam i to dlatego.Teraz jestem mądrzejsza i dwa razy w tyg używam :D
OdpowiedzUsuńRacja, pośpiech nie pomaga, ale systematyczność tak :) Dwa razy w tygodniu jest akurat.
UsuńMuszę pomyśleć o takim urządzeniu, bo faktycznie to już czas na takich pomocników :)
OdpowiedzUsuńNo właśnie, Scholl ma cenę z kosmosu. Super, że znalazłaś alternatywę i się sprawdziła :)
OdpowiedzUsuńScholl ma jeszcze tę wadę, że jest na baterie, więc sporo waży i przy okazji jest mniej ekologiczny ;)
UsuńW zeszłym roku zaszalałam i kupiłam sobie takie urządzonko z Scholl, muszę je wyciągnąć z czeluści :P
OdpowiedzUsuńPrzydałoby mi się takie cudo :)
OdpowiedzUsuń