Jakiś czas temu wspominałam na blogu,
że rozpoczęłam korektę zgryzu za pomocą nakładek
Clear Aligner. Poprzedni wpis znajdziecie tutaj - Moje krzywe jedynki– jak zostałam niezadrutowaną apratką
Gdy zdecydowałam się na leczenie za
pomocą Clear Aligner, otrzymałam dokładne wyliczenia oraz
projekt, w którym przewidziano kolejne etapy leczenia.
Jak mogliście przeczytać we
wcześniejszym wpisie, do tej metody byłam przekonana wiele miesięcy
wcześniej. Na przykładowych zdjęciach różnych klinik
dentystycznych widziałam, że stosowano ją przy większych wadach,
niestety nie miałam szczęścia żeby trafić na lekarza który
się tego podejmie. Teraz patrząc z perspektywy czasu uważam, że
miałam szczęście. Czytając na forach internetowych informacje na
temat aparatów nazywanych Clear Aligner znalazłam wiele informacji
o podróbkach. Część z nich nie przynosiła efektów, a
niektóre wykonane były ze szkodliwych materiałów, na które
pacjenci reagowali silnym zatruciem. Warto zatem zapytać w gabinecie
dentystycznym o producenta nakładek. Moje zostały wyprodukowane
przez SCHEU-DENTAL.
Stripping, zmiana kształtu zębów i próchnica
Przed nałożeniem pierwszego aparatu
czekał mnie stripping. Zabieg ten przy okazji miał zmienić kształt
moich zębów z beczkowatych na bardziej prostokątne.
Dzięki tej informacji zrozumiałam,
dlaczego mam problem z używaniem nici dentystycznych. Wprawione
oko stomatologa powinno zauważyć że mój kształt zębów może
przeszkadzać w nitkowaniu, niestety jedna z moich byłych
dentystek była wielką amatorką nitkowania i dziwiła się, że
mogę mieć z tym problem. Dopiero wtedy, gdy sama spróbowała
zastosować takie czyszczenie na moich zębach, zobaczyła że mówię
prawdę. iż jest to prawie niemożliwe. Kształt zębów i ich
stłoczenie powodowało, że bardzo trudno było wsadzić pomiędzy
nie nić, a jeszcze trudniej było ją wyjąć. Obecnie używam od
czasu do czasu mocnych nici krawieckich, ponieważ wszystkie
specjalistyczne dentystyczne nici między moimi zębami rozwarstwiają
się i nie mogłam ich usunąć.
Te same powody, czyli stłoczenie i
kształt, były przyczyną próchnicy. Choć zawsze słyszałam, że
widać iż mam zadbane zęby, próchnica pojawiała się wyłącznie
na częściach stycznych, i nie było jej przez długi czas
widać na przeglądach. Zmiana kształtu zębów którą miał
zapewnić striping była więc dla mnie dodatkową korzyścią.
Stripping - na czym polega i jak wygląda okiem pacjenta
Stripping polegał u mnie na starciu
niewielkiej (0,1-0,2 mm) warstwy szkliwa, za pomocą pasków
ściernych. Łącznie miało to pozwolić uzyskać 1 mm wolnego
miejsca w łuku zębowym.
Ścieranie nie było szczególnie
nieprzyjemne, wymagało jednak utrzymania głowy w stabilnym
położeniu. Przypuszczam, że o komforcie podczas tego
zabiegu decyduje również podejście lekarza. Mój wykonywał je
bardzo precyzyjnie i delikatnie. Gdy coś mi przeszkadzało, nie było
problemu żeby to zgłosić i na przykład zmienić sposób
trzymania.
Lekarz zapewnił mnie, że taki zabieg
jest bezpieczny dla moich zębów, więc podeszłam do niego
pozytywnie. Stripping pozwolił mi zachować wszystkie zęby
właściwie w takiej samej postaci jak na początku. Te ułamki
milimetrów, które ubyły, nie były widoczne, ale pozwoliły
przesuwać się zębom pod nakładkami.
Stripping miałam wykonywany przed
każdą zmianą nakładek. Tylko raz zdarzyło się lekkie zranienie
dziąsła, które spowodowało nieznaczne krwawienie.
Nakładki Clear Aligner
Mówiąc o prostowaniu zębów
używam niekiedy określenia aparat, ale bardziej trafne jest
mówić o nakładkach aby odróżnić je od stałego aparatu
ortodontycznego
Przygotowałam parę przydatnych porad
i informacji, które mogą zainteresować wszystkie osoby
rozpoczynające korekta zgryzu przy pomocy nakładek Clear Aligner.
Pierwszy etap leczenia, to pierwszy
zestaw trzech nakładek. Nakładki te różniły się grubością
tworzywa, przez co pierwsza delikatniej, a druga najsilniej miała
ustawić zęby w nowym położeniu.
Pierwszą nakładkę najtrudniej się
czyściło, bo była najbardziej miękka, za to najłatwiej się
w niej mówiło.
Pierwsze wrażenie
Wrażenie po założeniu pierwszej
nakładki, to przede wszystkim zdziwienie, że nie wsuwa się ona w
całości na zęby, tylko na końcach zostaje jeszcze trochę
miejsca. Jest to normalne zjawisko i w ciągu tygodnia
nakładka ma możliwość przesunięcia się wyżej.
Druga problematyczna sprawa, to ślina
pojawiająca się wewnątrz nakładek. Przez to, że w pierwszych
dniach noszenia nakładka ma jeszcze trochę luzu, dostaje się tam
ślina Wygląda to trochę niekomfortowo dla noszącego, ale z tego
co zauważyłam, inne osoby tego nie zauważają, gdy z nimi
rozmawiamy.
Clear Aligner – ból i krwawienia dziąseł
Powiedziano mi, że zęby będą mnie
boleć przez pierwsze półtora dnia noszenia nowej nakładki. Prawda
jest taka, że spodziewałam się większego bólu niż w
rzeczywistości. Czułam jedynie dyskomfort. Za to 2 ostatnie dni
noszenia każdej z nakładek skutkowały krwawieniem dziąseł.
Szczególnie widziałam je po nocy. Rano, po umyciu zębów nic
nieprzyjemnego się nie działo, bólu wtedy nie czułam.
Ból sprawiałoby mi
gryzienie bardzo twardych pokarmów, dlatego z nich
zrezygnowałam. Z drugiej strony obawiałam się, że zęby mogą się
rozchwiać za bardzo. Odmówiłam więc sobie twardych przekąsek,
takich jak na przykład jackfruit, którym zajadałam się przed rozpoczęciem leczenia.
Ostatnią, najtwardszą nakładkę
nosiłam aż 3 tygodnie - 2 tygodnie na ustawianie zębów i trzeci
tydzień aby wykonać kolejne wyciski i przygotować kolejny
zestaw nakładek.
Efekty po pierwszym etapie noszenia Clear Aligner
Po zakończonym pierwszym etapie czułam
już, że coś się moim łuku poprzestawiało. Nie był to wyraźny
efekt, ale bliskie mi osoby widziały różnicę.
Zachęciło mnie to do kontynuacji
poprawiania zgryzu tą metodą.
Przy okazji dodam, że płaciłam za
każdy rozpoczęty etap po otrzymaniu kolejnego zestawu nakładek,
więc zdecydowanie inaczej niż przy aparacie stałym. W każdej
chwili mogłam zrezygnować.
Jak czyścić Clear Aligner
W gabinecie ostrzeżony mnie, żeby
uważać na zwierzęta domowe, bo lubią dobierać się do aparatów
i je podgryzać. Ja, mimo że nie miałam powodów do obaw o
podgryzanie, swój aparat trzymałam przez cały czas w czystym
plastikowym słoiku po kosmetyku, który idealnie pasował rozmiarem.
Nakładkę należy zdejmować do
jedzenia i picia. Jedyne, co można w nich pić to wodę, oczywiście
nie gorącą. Szybko doszłam do wprawy w zakładaniu i
zdejmowaniu nakładek, więc ściąganie ich przed posiłkami nie
sprawiało mi problemów. Mogłam spokojnie jeść i pić na mieście.
Jeśli będziecie używać Clear
Aligner, do jego czyszczenia nie stosujcie pasty do zębów,
ponieważ może ona uszkodzić materiał, z którego nakładki są
wykonane!
By nie spowodować odkształcenia,
nakładki płuczcie w chłodnej wodzie.
Aparat zdejmowałam tylko do posiłków.
Polecono mi czyścić go płynem do mycia naczyń. Zdecydowałam że
łatwiej mi będzie czyścić mydłem w płynie i okazało
się że to był zdecydowanie lepszy pomysł, ponieważ zdarzyła mi
się zabawna sytuacja związana właśnie z czyszczeniem
aparatu.
Gdy rozpoczęłam noszenie Clear
Aligner, postanowiłam do zębów używać nowej szczoteczki,
a poprzednią wykorzystywać właśnie do czyszczenia aparatu
mydłem. Pewnego ranka zdjęłam aparat, przemyłam go, wypłukałam
i w pośpiechu odłożyłam szczoteczkę bez płukania.
Gdy po śniadaniu chciałam umyć zęby
sięgnęłam po starą szczoteczkę i zaczęłam myć zęby mydłem.
Ale było gorzkie!!!
Z płynem do mycia naczyń byłoby
z pewnością bardziej nieprzyjemnie.
Kolejna zabawna sytuacja z pierwszych
dni noszenia aparatu miała miejsce, gdy wychodziłam z jakiegoś
budynku na zewnątrz. Była jeszcze zima, powiedziałam do
osoby, która ze mną szła “zapnij się”. Ona zrozumiała
“zamknij się”. Na szczęście szybko doszliśmy do porozumienia,
o co tak naprawdę chodziło :D
Gdy wybierałam się na wizytę by
zrobić wyciski na drugi etap, rozchorowałam się, więc
leczenie się przesunęło. W następnym wpisie przygotuję mam
streszczenie tego co było dalej.
Pierwszy raz czytam o takiej metodzie z nakładkami :) Jestem ciekawa jak pójdzie Ci dalszy etap :)
OdpowiedzUsuńMetoda podobno nie jest nowa, ale dopiero teraz stała się popularna. Kilka lat temu, gdy intensywnie szukałam alternatywy dla "drutów", nie trafiłam na informacje o Clear Aligner.
UsuńŚwietna metoda, aby doprostować zęby przy małej wadzie ;) Mój Mąż nosił podobne nakładki po zdjęciu aparatu stałego, ale nie wiem czy to dokładnie te, które masz Ty :) Bardzo pomogły w jego przypadku w utrzymaniu efektu.
OdpowiedzUsuńJa niestety należę do starych aparatek zadrutowanych ;D
Pozdrawiam
Bardzo możliwe, że nosił właśnie takie nakładki. Podobno również w tym celu są wykorzystywane. Od jednego z dentystów dowiedziałam się, że Clear Aligner wykorzystuje się też, gdy jakiś czas po zdjęciu aparatu stałego i retencji, zęby zaczynają wracać do pierwotnego stanu. Nie brzmiało to zachęcająco do tego by decydować się na aparat stały ;D
UsuńJa nawet nie wiedziałam, że jest coś takiego.
OdpowiedzUsuńNawet jak się szuka, nie jest łatwo dotrzeć do takich informacji ;)
UsuńMam mieszane uczucia do tego ścierania szkliwa.
OdpowiedzUsuńZ tego, co się dowiedziałam, szkliwo po strippingu bardzo szybko ulega wzmocnieniu drogą remineralizacji.
UsuńJestem bardzo ciekawa jaki będzie efekt końcowy :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńEfekt końcowy jest najważniejszy :)
UsuńPostanowiłam opisać pierwsze wrażenia, bo to też jest istotne, gdy się chce podjąć decyzję. Sama byłam ciekawa jak u innych przebiegało leczenie i miałam też pytania w tej sprawie. Mam nadzieję, że moje rady się komuś przydadzą ;)
Nosisz nakładki tylko na górny łuk czy na dolny też? Jak długo będzie trwało Twoje leczenie? Ja również rozważam tę formę aparatu. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńMam nakładki tylko na górny łuk. Na dolny przewidziana jest niewielka korekta kształtu jednego zęba, reszta nie będzie potrzebować zmiany. Leczenie składa się z 4 etapów, każdy ma trwać tyle samo i w każdym są 3 nakładki.
UsuńJestem ciekaw końcowych efektów. Mnie marzy się naprawa uzębienia ale niestety jest to dla mnie zbyt kosztowne
OdpowiedzUsuńMam ochotę na taki "aparat", ale koszty leczenia są trochę duże.
OdpowiedzUsuńSą, dlatego jak też nie zdecydowałam się od razu. Plusem jest, że nie płaci się jednorazowo, jak przy drucianym i z góry wiadomo ile czasu będzie trwało leczenie.
UsuńPierwszy raz słyszę na takiej metodzie korekty zgryzu, bardzo jestem ciekawa efektu końcowego 😉
OdpowiedzUsuńWłaśnie jestem w podobnej sytuacji, bo mam na sobie pierwszy dzień nakładek Clear Aligner u tego samego producenta :). Dziwne uczucie, lekko mnie rozpierają zęby i mam wrażenie jakby się "wyżynały". Mam dwie wątpliwości co do leczenia :
OdpowiedzUsuń1. Czy aby na pewno takie nakładki mi przesuną zęby
2. Okrutnie boję się, że wydam masę pieniędzy, a po zakończeniu leczenia zęby wrócą na stare miejsce :( . Chyba bym tego nie przeżyła :P