Choć powoli zbliża
się lato, ja mam dla was propozycję, która może kojarzyć się ze
świętami Bożego Narodzenia – kotlety, a dokładniej klopsy
grzybowe. Pomysł wziął się od tego, że ostatnio zachciało mi
się zupy grzybowej. Wrzuciłam do niej sporo grzybów, a że
smakuje mi ona najbardziej z drobiowymi żołądkami, grzyby i
żołądki pływające razem na talerzu, to było już za dużo. Po
ugotowaniu zupy, postanowiłam pozbyć się większości grzybów
i użyć je do innego dania.
Zastanawiałam się
co można zrobić z grzybami z zupy. Mój wybór padł właśnie na
klopsy grzybowe.
Kotlety grzybowe z suszonych grzybów
Aby przygotować
klopsy grzybowe, nie trzeba, tak jak ja, mieć wcześniej ugotowanej
zupy. Dla mnie kotlety były pomysłem na podwójne wykorzystanie
grzybów. Możne je jednak ugotować osobno. Wystarczy gotować
grzyby około 30 minut w wodzie bez soli. Po odlaniu wywaru
ostudzić grzyby i zmielić je (ja użyłam blendera).
Klopsy grzybowe – składniki
120 g ugotowanych
grzybów,
1/2 średniej
cebuli,
1,5 kajzerki,
1 jajko,
2 płaskie łyżki
posiekanej natki pietruszki (około 1/2 pęczka),
1/4 czerwonej
papryki,
sól, pieprz do
smaku,
olej do smażenia,
bułka tarta do
obtoczenia klopsów.
Jak zrobić kotlety z mielonych suszonych grzybów
1. Aby przygotować
kotlety z grzybów, zmiel ugotowane grzyby (tak jak podałam
we wcześniejszym akapicie).
2. Przełóż grzyby do
miski.
3. Pokrusz kajzerkę
i namocz ją w wodzie przez 20-30 minut. Odciśnij wodę
i dodaj kajzerkę miski z grzybami.
4. Pokrój grzyby
i paprykę. Przesmaż je lekko na patelni, tak, by cebula się
delikatnie zeszkliła.
5. Do miski wrzuć
cebule, paprykę, posikaną natkę pietruszki i wbij jajko.
6. Dodaj przyprawy.
7. Z przygotowanej
masy uformuj kotlety. Nie będą tak zbite jak w przypadku
mięsnych klopsów (szczególnie jeśli tak jak ja użyjesz
blendera), ale bez problemu wyrobisz odpowiedni kształt w rękach.
8. Obtocz kotlety
w bułce tartej.
9. Smaż z obu
stron.
Jeśli będziesz
przygotowywać kotlety grzybowe o tej porze roku, polecam je ze
szparagami. Smakują wyśmienicie.
Z powyższego
przepisu uzyskasz 10 sztuk kotletów grzybowych.
Smacznego :)
I fajnie, bo nic się nie zmarnuje.
OdpowiedzUsuńA nawet się nie znudzi, bo zupa i kotlety, to zupełnie inne dania, choć z tych samych grzybów :D
UsuńFajny pomysł. Nie jadłam takich jeszcze. Chętnie spróbuję bardzo lubię grzyby :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńW takim razie to przepis dla Ciebie :)
UsuńBardzo ciekawy przepis. Chętnie bym je posmakowała :)
OdpowiedzUsuńSzybko znikają, smakują nawet najbardziej wybrednym, więc polecam :)
UsuńU mnie nigdy w zupie grzybów za wiele :P A dodatkowo lubię zmiksować taką zupę, żeby powstał krem :P Ale kotlety i tak zrobię :P
OdpowiedzUsuńGrzybowa zupa-krem, brzmi wspaniale :)
UsuńJest jeszcze opcja, dla tych co im żal zmarnować wywar ;) Z wywaru po gotowaniu grzybów, można zrobić zupę grzybową (czyli odwrotna kolejność)
Ja tam lubię grzyby w zupie ;)
OdpowiedzUsuńJa też, ale tym razem wyjątkowo mi przeszkadzały :D
UsuńWitam bardzo zainteresował mnie ten przepis lubię grzyby :) dziękuję pozdrawiam
OdpowiedzUsuńW takim razie zachęcam Cię do wypróbowania przepisu :) Pozdrawiam!
UsuńU mnie w domu nie je się grzybów, ale fajnie, że można w taki sposób zagospodarować wszystkie produkty :)
OdpowiedzUsuńSuper jest, że można je wykorzystać dwukrotnie ;)
UsuńTakich jeszcze nie jadłam, podeślę przepis tacie bo on jest prawdziwym fanem grzybów :)
OdpowiedzUsuńPozdrowienia dla taty! Skoro jest fanem grzybów, to bez wątpienia będzie mu smakowało :)
UsuńMało jadam grzyby, ale pomysł bardzo fajny :)
OdpowiedzUsuńTym bardziej miło, że doceniasz pomysł na takie kotlety ;)
UsuńUwielbiam grzyby :D Choć wiem, że wiele osób nie może ich jeść ;)
OdpowiedzUsuńJa akurat nie spotkałam się z nikim, kto by nie jadł grzybów, ale wiem, że nie poleca się ich osobom, które nie będą w stanie ich pogryźć. W takim wypadku, kotlety ze zblendowanych grzybów są zdecydowanie lepszym rozwiązaniem, niż potrawy z grzybami w kawałkach :)
Usuń