środa, 27 czerwca 2018

Sylveco lniana maska do włosów - jak ją stosuję


maska do włosów


Postanowiłam napisać dziś o masce lnianej, którą używam od kilku miesięcy. Zaczęłam od szukania wcześniej przygotowanych zdjęć, niestety gdzieś mi zginęły, musiałam zatem zrobić świeże, teraz kiedy produktu zostało już niewiele. Pierwszy plus daję więc masce za trwałe opakowanie, bo przetrwało bez szwanku przez te miesiące.

Informacje od producenta

Lniana maska Sylveco zachęciła mnie dobrym składem i obietnicą nawilżającego, odżywczego działania, poprawy wyglądu i kondycji włosów oraz znakomitym wygładzeniem. Moje włosy mają tendencję do puszenia, a prócz tego potrzebują silnego nawilżenie, zatem maska lniana powinna nadawać się do nich doskonale. Jak to wyglądało w rzeczywistości, dowiecie się z dalszej części.

Skład maski

INCI: Aqua, Linum Usitatissimum Seed Extract, Cetyl Alcohol, Cocos Nucifera Oil, Sucrose, Glycerin, Vitis Vinifera Seed Oil, Stearic Acid, Panthenol, Decyl Glucoside, Lactic Acid, Glyceryl Oleate, Cyamopsis Tetragonoloba Gum, Tocopheryl Acetate, Cocamidopropyl Betaine, Sodium Benzoate 
 

Sposoby użycia

Producent doradza dwa sposoby użycia:
1. Na umyte włosy nałożyć maskę na całej długości włosów i po około 2 minutach spłukać (tak można stosować maskę po każdym myciu włosów).
2. W formie kompresu regenerującego: przed myciem wetrzeć maskę we włosy, owinąć ręcznikiem na minimum pół godziny, a następnie dokładnie spłukać i umyć włosy szamponem (w ten sposób używać 1-2 razy w tygodniu).

siemię lniane na włosy

Moja opinia

Maska znajduje się w plastikowym słoiku o pojemności 150 ml. Jest to typowe opakowanie dla tego typu produktu, niestety tutaj nie zdało ono rezultatu. Maska jest bardzo rzadka, przez co łatwo się rozlewa i trudno nakłada.
Po pierwszym użyciu (na umyte włosy, czyli wg metody nr 1) moje włosy były matowe, splątane, trudne do rozczesania, puszyły się nie mniej niż wtedy, gdy nie nakładam na nie żadnych dodatkowych produktów pielęgnacyjnych.
Postanowiłam następnym razem użyć więcej maski, niestety efekt był taki sam. Kolejnym razem nałożyłam jeszcze więcej produktu, czego efektem były włosy wyglądające tłusto i nieświeżo.
Druga metoda okazała się nieco lepsza, ale efekt wciąż był bardzo daleki od tego, jaki oczekiwałam i jaki dawały mi inne maski. Wiedziałam, że po wielu produktach Sylveco, które znakomicie się u mnie sprawdziły musi trafić się choć jeden, z którego nie będę zadowolona i trafiło na lnianą maskę do włosów. 

maseczka na włosy
 

Do czego zastosowałam nietrafioną maskę do włosów

Znalazłam dla maski nowe zastosowanie, gdy postanowiłam nakładać hennę wyłącznie na odrosty. Dodatek maski wymieszanej z henną ułatwia mi rozprowadzanie produktu na włosach, przy czym maski używam dopiero po nałożeniu pierwszej warstwy henny.

Dajcie znać, czy używałyście tej maski i jak się u Was spisała i czy macie takie produkty z lubianych przez Was marek, które kompletnie się Wam nie sprawdziły?

27 komentarzy:

  1. A ja lnianą maskę robię sobie sama, dodaję do niej jajo i nakładam na włoski :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Lubię kosmetyki własnej roboty, ale tym razem chciałam się wyręczyć gotowcem i akurat słabo wyszło ;)

      Usuń
  2. Ja jednak wolę jeżeli maska dobrze siedzi na włosach, jeśli chodzi o ich produkty to zdecydowanie wolę stosować pielęgnację do twarzy niż produkty do włosów.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam to samo, reszty produktów do włosów miałam próbki i nie zdecydowałam się na pełnowymiarowe opakowania, za to do twarzy w Sylveco jest dużo znakomitych kosmetyków.

      Usuń
  3. Miałam kawał czasu temu i bardzo się z nią nie polubiłam :/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czyli podobnie jak ja, tylko nie miałaś okazji użyć z henną ;)

      Usuń
  4. Miałam kiedyś próbkę szamponu z tej firmy i nie współgrała dobrze z moimi włosami - dlatego też tą firmę sobie odpuszczam:)
    pozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli masz jeszcze okazję czegoś od nich spróbować, to nie skreślaj całej marki, bo produkty do włosów u mnie też się nie sprawdziły, za to cała reszta jest bardzo dobra, a niektóre produkty nawet więcej niż dobre. Poczytaj moje recenzje, które podałam w linku.

      Usuń
  5. Wielka szkoda, że plącze włosy. Takich masek nie cierpię.

    OdpowiedzUsuń
  6. Dużo słyszałam o tej marce, ale jeszcze nie miałam nic od nich. Lubię kiedy moje włosy są odżywione, więc chyba muszę spróbować tego dobra ;-)

    https://bitasmietanka.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Odżywienia u siebie nie zauważyłam. Do włosów bardziej polecam produkty ich siostrzanej marki Vianek.

      Usuń
  7. Cześć witam cię bardzo serdecznie w ten pochmurny czerwcowy letni dzień siedzę właśnie na swoim łóżku i Spoglądam przez okno widzę jak wiatr kołysze listkami bzu Bardzo mnie to cieszy jest to miłe dla oka Ale wiesz co powoduje szybsze bicie mojego serca to to że na parapecie siedzi Mój piesek jest bardzo zadowolony lubi to miejsce a teraz coś właśnie przykuło jego uwagę i zaczekał wieniec Spogląda co to to są piękne chwile kiedy można raczyć swoje oczy w czymś miłym dla nas jeśli chodzi o markę Sylveco mam i bardzo lubię i nie zamienię już na nic innego balsamy ochronne do ust W chwili obecnej mam miętową pomadkę ochronną z peelingiem to jest coś fenomen fantastycznie działa na moje usta i sprawia mi ogromną przyjemność przymierzam się do zakupu innych kosmetyków z Sylveco i mam nadzieję że w lipcu po czym mnie jakieś zakupy Szkoda że maska do włosów nie spełniła twoich oczekiwań Pozdrawiam cię serdecznie i życzę ci przyjemnego dnia oraz mnóstwo pozytywnych chwil 👾

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też mam tą pomadkę i zdecydowanie lepiej sprawdza się u mnie niż wersja odżywcza. Pozdrawiam1

      Usuń
  8. Nie wiedziałam, że Sylveco ma tez w swojej ofercie maski do włosów. :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ma maskę, balsam i odżywkę (z tego co poznałam), a asortyment stale się powiększa.

      Usuń
  9. miałam tą maskę i bardzo ją lubiłam:)

    OdpowiedzUsuń
  10. Nie używałam jej 🙂 kiedyś sama robiłam maski lniane do tego dawałam olej rycynowy 🙂 na pewno włosy szybciej rosły ale nie zauważyłam żeby były jakoś bardziej ożywione 🤭🙂

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pewnie odżywczo miał działać tutaj olej kokosowy ;) Mimo wszystko mam ochotę spróbować samodzielnie robionej maski lnianej, na pewno dodam do niej taki olej, który służy moim włosom, w tym chyba klucz do odżywienia.

      Usuń
  11. Szkoda, że się nie sprawdziła. Ja z poroduktów do włosów Sylveco też nie jestem zadowolona, ale tej maski nigdy nie miałam. Zdecydowanie wolę gęste maski.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie się nie sprawdziły (pozostałych miałam kilka próbek), zdecydowanie lepsze efekty są po produktach do włosów Vianek.

      Usuń
  12. Firmę Sylveco jak najbardziej znam. Przyjemna, ale mnie nie powaliła ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dla mnie to marka, od której zaczęłam przygodę z naturalnymi kosmetykami. Produkty do twarzy spisują się u mnie znakomicie.

      Usuń
  13. Nie stosowałam produktów do pielęgnacji włosów marki Sylveco. Miałam tylko próbkę szamponu chyba pszenicznego ale po jednym użyciu ciężko powiedzieć czy się u mnie sprawdzi. Szkoda, że maska nie do końca zdała egzamin w przypadku Twoich włosów bo skład rzeczywiście całkiem fajny ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. przypuszczam, że wina w dużej mierze stoi po stronie oleju kokosowego. Nie jest tak znakomity na włosy jak o nim się pisze. Z tego co zauważyłam więcej jest takich, którym robi on siano na głowie, niż tych co są zadowolone.

      Usuń
  14. Moje włosy są bardzo kapryśne, więc obawiam się, że i u mnie nie byłoby dobrego efektu.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za zainteresowanie moim blogiem.
Zapraszam do obserwowania, będzie mi bardzo miło :)
Jeśli prowadzisz bloga, z chęcią Cię odwiedzę.
Komentarz to nie miejsce na reklamę, jeśli chcesz się zareklamować na tym blogu zajrzyj na stronę KONTAKT/WSPÓŁPRACA.

Instagram @mrs_calluna