Ostatnio zabrałam się za wywoływanie
zdjęć z okresu ciąży i pierwszych miesięcy życia mojej
córeczki. W albumie mam już kilka zdjęć (z USG), w tym takie,
które zrobione podczas wizyty w szpitalu. Było to dokładnie rok
temu. Trafiłam tam zaniepokojona brązowymi plamieniami, które
pojawiły się w drugim miesiącu ciąży. Z dnia na dzień były
coraz bardziej obfite.
Pamiętam jak między jedną, a drugą
wizytą u lekarza nie mogłam się powstrzymać, by nie szukać
pokrzepiających historii w internecie. Hasła plamienia w ciąży,
plamienia 6/7/8 tydzień, plamienia we wczesnej ciąży. Chyba
wszystko przestudiowałam. Żyłam od wizyty do wizyty. Każda
przyszła mama, która długo czekała by zajść w ciążę, na
pewno mnie rozumie.
Na koniec dowiedziałam się co było
przyczyną i okazało się, że jedna z historii na forum
internetowym jest identyczna jak moja, ale po kolei.
Wizyta, na której miałam się
upewnić, że jestem w ciąży, odbyła się w 6 tygodniu. Do tego
czasu raz zdarzyło się niewielkie plamienie, które nie wywołało
u nie żadnego niepokoju. Podczas wizyty u ginekologa, lekarz
zauważył niewielką ilość krwi, która mogła powodować
plamienia o kolorze kawy z mlekiem.
W następnych dniach plamienia zaczęły
pojawiać się częściej. Były coraz ciemniejszego koloru.
Przyszedł czas, że plamienie było bez przerwy. W dzień, w nocy,
przy każdej wizycie w toalecie i między nimi.
Plamienie w ciąży a krwawienie - jak wygląda i jak odróżnić
Tutaj warto wspomnieć, czym różnią
się plamienia od krwawień. Krwawienia, to świeża krew, która
brudzi nie tylko bieliznę, ale też przez nią przesiąka.
Plamienia, to „stara krew” zwykle
koloru jasnobrązowego, różowego lub ciemnobrązowego, które
jedynie brudzą.
Brązowe plamienia w ciąży
Wracając do mojej historii z
plamieniami w ciąży, po konsultacji z lekarzem prowadzącym ciążę,
wybrałam się do szpitala. Podczas badania USG pierwszy raz
usłyszałam bicie serca mojego maleństwa. Kamień spadł mi z
serca. Dowiedziałam się, że nie ma nic niepokojącego, żadnego
krwiaka itp., w związku z tym nie dostałam też leków na
podtrzymanie ciąży, ani zaleceń takich jak np. leżenie w łóżku.
Byłam zaskoczona, bo wśród znajomych słyszałam, że każdy
niepokojący objaw kończył się braniem Luteiny lub Duphastonu.
Miałam jednak zaufanie do lekarza. Okazało się, że leki
rzeczywiście nie były potrzebne.
Przy kolejnej wizycie dowiedziałam
się, że przyczyną plamień było umiejscowienie zarodka blisko
ujścia szyjki macicy. Wszystko ustało, gdy kosmówka zaczęła
przekształcać się w łożysko, czyli około 16 tygodnia ciąży.
Krwawienie w ciąży
Od 16 tygodnia plamienie nie pojawiło
się już ani razu. Ciąża przebiegała prawidłowo. Zdarzyło się
jednak jednorazowe krwawienie. Profilaktycznie brałam wtedy No-Spę,
leżałam do następnego dnia w domu, a że krwawienie się nie
powtórzyło, nie dostałam leków. Tamte plamienia i krwawienie nie
miały ze sobą nic wspólnego.
Czekając aż plamienia ustaną, miałam
w planach napisać ten tekst, jeśli moja historia będzie jedną z
tych pozytywnych. Jak wiecie spokój w ciąży to podstawa, dlatego
choć jeśli odrobinę podniosę was na duchu, mój cel zostanie
spełniony.
Nie wiem czy jest potrzeba, by to
pisać, ale pamiętajcie, że każde plamienie powinno się zgłosić
lekarzowi. Ja wybrałam takiego, który był zawsze pod telefonem i
nie jechałam do szpitala na próżno. To najlepsze rozwiązanie.
Warto więc zapytać lekarza prowadzącego, co robić w takiej
sytuacji.
Z tamtego okresu zapamiętałam jeszcze
jedno. Gdy coś jest nie tak z wczesną ciążą, należy się
zgłosić na oddział Ginekologiczny, a nie Położniczy (jeśli są
one osobno).
Dziś jestem mamą 5-miesięcznej
dziewczynki, która gdy tylko wyjęłam album, bardzo chciała go
obejrzeć, co widać na zdjęciu ;)
Bardzo pożyteczny post dla przyszłych mam.
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że nie jedna skorzysta :)
Usuń