Yope żel pod prysznic geranium - opinia

Kiedy dowiedziałam się, że Yope wprowadza żele pod prysznic, od razu postanowiłam je wypróbować. Bardzo polubiłam mydła w płynie tej marki za wydajność, delikatność dla skóry, przyjemne zapachy i eleganckie opakowania, więc przypuszczałam, że z żelami pod prysznic będzie podobnie.

Pierwsze wrażenie

Na pierwszy ogień poszedł żel z geranium. Z etykiety można wyczytać, że produkt ma: 93 % składników pochodzenia naturalnego oraz o niskim stopniu przetworzenia, nie zawiera SLES, PEG, SLS, silikonów i barwników, czyli wszystkiego tego, za czym w żelach pod prysznic nie przepadam.

Żel ma pojemność 400 ml. Zaskoczył mnie rozrzut cenowy, bo znalazłam go w internecie za 16 a nawet 27 zł. Według Yope produkt pachnie jak cytrusowy sorbet, wg mnie, ma naturalny zapach geranium, który zupełnie nie przypomina mi niczego, co mogłabym zjeść. Mimo to, a może właśnie dlatego, zapach żelu bardzo mi się podoba. Jest bardziej ziołowy, niż opisywany przeze mnie niedawno peeling enzymatyczny Sylveco z olejkiem geraniowym, który ma wyraźną nutę cytrusową. Sam ekstrakt z geranium ma bardzo pozytywne znaczenie nie tylko dla skóry, ale również działa relaksująco i antydepresyjnie.

Skład

Aqua, Cocamidopropyl Betaine, Sodium Cocoamphoacetate, Lauryl Glucoside, Sodium Chloride, Sodium Lauroyl Methyl Isethionate, Citric Acid, Sorbitan Sesquicaprylate, Parfum, Glycerin, Pelargonium Gravedens Flower Extract, Sodium Benzoate, Potassium Sorbate, Citronellol, Linalool.

Moja opinia

Żel jest wygodny w użytkowaniu, ponieważ ma butelkę z pompką. Sama butelka doskonale się prezentuje i może stanowić ozdobę łazienki, na nalepce znajdują się błyszczące – złote motywy. Produkt jest bardzo wydajny, dobrze się pieni. Skóra po jego użyciu nie jest wysuszona, ma miły zapach. Po umyciu tym żelem mam bardzo przyjemne poczucie odświeżenia.

Moja ocena

Produkt spełnił moje oczekiwania. Jestem ciekawa pozostałych dwóch wersji.