W październiku przygotowałam kolejne denko z dwóch ostatnich miesięcy. Znalazło się w nim kilka produktów o których już pisałam na blogu, a także sporo takich, których recenzje zamierzam napisać w przyszłości, bo z pewnością kupię je ponownie.
Mixa,
Intensywne Odżywienie, Bogate mleczko do ciała, skóra sucha i
bardzo sucha
Ten
produkt świetnie się u mnie sprawdził. Używam go głównie
wiosną i latem. Mleczko bardzo dobrze zapobiega przesuszeniu skóry,
efekt nawilżenia jest długotrwały, dzięki czemu jest bardzo
wydajne. Z pewnością zasługuje na osobną recenzję
w przyszłości.
Tołpa
dermo body cellulite (globalne serum antycellulitowe 360 °)
Niestety
trafił mi się również bubel. Serum ma nieprzyjemny zapach, jest
lepkie, ale co najważniejsze, zupełnie nie działa.
Więcej o serum możecie przeczytać tutaj.
Etja,
Olej z pestek malin
Słyszałam
o nim wile pozytywnych opinii, więc postanowiłam wypróbować.
Nie wywołał u mnie zachwytu. Być może sprawdzi się dla
cery normalnej, ja potrzebuję czegoś lepiej nawilżającego,
więc olej z pestek malin samodzielnie nie wystarczy, być może
następnym razem połączę go z innym składnikiem, mam już
na to pomysł.
Masło
waniliowe
Produkt,
który dzięki wspaniałemu zapachowi, świetnie sprawdził się jako
składnik szminek. Przepisna pomadkę z masłem waniliowym znajdziecie tutaj.
Lavera,
dezodorant roll-on z bio-limonką i bio-werbeną
Naturalny
skład, przyjemny świeży zapach, działa, ale na pewno nie
24 h, jak to widnieje na etykiecie. Lepiej mieć go
przy sobie w ciągu dnia, na wypadek potrzeby ponownego
użycia.
Laboratorium
Cosmeceuticum, Oliwa magnezowa
Zaskoczyło
mnie jej działanie. Może zastąpić dezodorant, a także
tabletki z magnezem. Więcej napiszę wkrótce, ponieważ mam
już kolejną butelkę.
Mixa, Płyn micelarny, Skóra zaczerwieniona, wrażliwa i reaktywna skóra twarzy i powiek
Dobrze
zmywa makijaż, nie ma zapachu, nie podrażnia oczu, ale
moja cera nie była po nim ukojona, czułam też przesuszenie.
Zdecydowanie bardziej odpowiadała mi wersja dla cery suchej.
Miss Sporty, Studio Lash 3D Volumythic, tusz do rzęs, czarny
Tuszu
do rzęs używam rzadko. Noszę soczewki kontaktowe i przez to
często przecieram oczy oraz używam też płynu nawilżającego. To
niedrogi tusz, który całkiem dobrze się u mnie sprawdził –
wydłuża, bardzo ładnie podkręca i pogrubia rzęsy,
nie osypuje się i nie skleja. Nie mam zastrzeżeń.
Mixa, Krem do rąk Intensywne odżywienie
Miałam
go nie pierwszy i nie ostatni raz. Szybko
regeneruje suchą skórę na dłoniach, daje wrażenie warstwy
ochronnej, doskonale nadaje się na jesień i zimę.
Pisałam o nim tutaj.
Lavera
pasta do zębów bez fluoru z bio-echinaceą i propolisem
Niedroga
naturalna pasta do zębów, ma przyjemny smak, dobrze myje, mogłaby
się lepiej pienić, wtedy byłby ideał.
Próbki:
Yope,
naturalny żel pod prysznic, Dziurawiec
W
pierwszej chwili zachwycił mnie zapachem, choć to zasługa perfum,
na ciele ten zapach wydaje się bardziej naturalny. Przyjemny dla skóry,
dobrze się pieni i jest bardzo wydajny.
Biolaven,
krem do twarzy na noc,
Dla
mojej cery wydaje się doskonały, rzeczywiście bardzo dobrze
nawilża, działa kojąco. Rano widać różnicę w postaci
gładkiej cery. Szkoda, że tak mocno pachnie winogronami, wolę
jak krem na noc nie ma zapachu.
Zbliża się zima, więc i skóra bardziej się przesusza, więc szukam czegoś bardzo nawilżającego do ciała i zastanawiałam się nad tym mleczkiem z Mixy, ale czytam tutaj, że używałaś go wiosną/latem, więc chyba odpuszczę..
OdpowiedzUsuńNa jesień wolę coś z mniejszą zawartością wody (oleje, masła), jeśli masz inaczej, to mleczko jak najbardziej się sprawdzi też w chłodniejsze pory roku.
UsuńTe mleczko do ciała MIxa mnie zainteresowało. Przydałoby mi się coś sprawdzonego dla wysuszonej skóry ;)
OdpowiedzUsuńSpokojnie mogę je polecić.
Usuńz tego wszystkiego znam tylko tusz i jest fajny :)
OdpowiedzUsuńTo się zgadzamy :)
UsuńBiolaven to u mnie tragedia. Uczulił mnie.
OdpowiedzUsuńU mnie akurat spisują się dobrze. Całe szczęście, że są próbki.
UsuńBardzo lubię ten żółty tusz do rzęs ;)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńUwielbiam płyn micelarny z Mixy - dla mnie nie ma lepszego :)
OdpowiedzUsuńZostawiam po sobie ślad w postaci obserwacji i serdecznie pozdrawiam! :)
U mnie ten za bardzo wysuszał, ale nie był on przeznaczony do suchej cery, więc się nie czepiam ;)
UsuńUuu szkoda, że Tołpa się nie sprawdziła ;/
OdpowiedzUsuńŻałuję, trochę się do zniechęciłam, bo to pierwszy produkt Tołpy, który użyłam po wielu latach.
UsuńMiałam dwa podejścia do kremu Mixy i obydwa skończyły się uczuleniem.. szkoda, bo dużo osób chwali sobie ich kosmetyki, a ja jestem zrażona i nie chce próbować niczego innego.
OdpowiedzUsuńUżywałaś kremu do rąk czy twarzy?
UsuńA co to za cudo ta oliwa? Czekam na recenzję :))))))
OdpowiedzUsuńNawet nie wiesz jak mi się podobają kosmetyki Mixy!
OdpowiedzUsuńDla mnie to hity. Strasznie bym chciała tego kremu do rąk spróbować!
Wyśmienity kiedyś był taki inny ich produkt tego typu :)
Pozdrawiam :)
Krem do rąk Mixa jest rzeczywiście dla mnie hitem :)
UsuńMusze kupic wkoncu cos mixy bo czytam wiele dobrego
OdpowiedzUsuńSporo jest dobrych produktów, które wypróbowałam, ale najlepsze dla mnie są kremy do rąk.
UsuńZaciekawiłaś mnie masłem waniliowym :) do Mixy mam mieszane uczucia...
OdpowiedzUsuńMasło bardzo apetycznie pachnie, całe wykorzystałam do szminek :)
UsuńNie miałam nic z pokazanych przez Ciebie produktów, ale przyjrzę się im bliżej - przynajmniej niektórym ;)
OdpowiedzUsuńNie wszystkie polecam, ale zdecydowaną większość tak ;)
UsuńMixe miałam i mam podobne zdanie do Twojego :)
OdpowiedzUsuńCieszę się :D
UsuńZnam jedynie tusz do rzęs :)
OdpowiedzUsuńTo chociaż coś ;) Kilka produktów jest też zdecydowanie wartych poznania :)
UsuńNie znam chyba żadnego z tych kosmetyków. Z Mixa mam żel do mycia twarzy i krem z serii hyaluro. Żel jest bardzo przyjemny, delikatny, ale krem bazuje na glicerynie i po kilku użyciach po prostu mnie zapchał.
OdpowiedzUsuńZ kremem to pewnie u mnie też by tak było, więc wybieram inne marki.
UsuńOd jakiegoś czasu czaje się na kosmetyki marki Yope :)
OdpowiedzUsuńSą świetne i bardzo wydajne, więc na pewno warto :)
UsuńMnie odpowiadał ten micel Mixa :)
OdpowiedzUsuńJa mam na niego za suchą skórę, może wystarczyło by trochę dodać kwasu hialuronowego. Nie pomyślałam żeby tego spróbować, choć kwas mam w domu. Szkoda.
UsuńCzaję się na płyn micelarny mixa! :)
OdpowiedzUsuńDobry jest :)
UsuńOlej z pestek malin chciałabym przetestować :)
OdpowiedzUsuńWiele dobrego słyszałam na temat oleju z pestek malin. Muszę go w końcu wypróbować!
OdpowiedzUsuńI mi udało się zdenkować dużą część produktów! :) Na reszcie na półce zaczyna być widać prześwity ;)
OdpowiedzUsuńPraktycznie nic nie miałam, poza Yope, które lubię :)
OdpowiedzUsuńOlejek z pestek malin jest ponoć rewelacyjny, bo najbardziej zbliżony do struktury ludzkiej skóry. Szkoda jednak, że taki czysty jest dość drogi. Sama chętnie kiedyś go spróbuję, może mnie zachwyci :)
OdpowiedzUsuńSporo tego, znam tylko tusz do rzes i miło go wspominam :) Również noszę soczewki, ale w niczym mi to nie przeszkadza.
OdpowiedzUsuń