Przed tygodniem
pisałam o wyzwaniu „Piękna Przed Świętami” i zimowej pielęgnacji twarzy i ust. Ostatnio pracowałam sporo nad
zmianami na blogu i przez to zamieszanie, dopiero
po kilku dniach zorientowałam się, że nie w opublikowanym
poście brakuje dwóch przygotowanych wcześniej akapitów –
o pielęgnacji skóry pod oczami oraz kremach i olejkach
na noc. Zainteresowanych odsyłam do wspomnianego wpisu.
Dziś skupię się na pielęgnacji ciała.
Balsamy i masła do ciała na zimę
Lekkie lotiony
do ciała zimą nie zdadzą egzaminu, warto sięgnąć
po treściwe balsamy, które natłuszczą i zmiękczą
skórę. Jeszcze lepszym rozwiązaniem jest olej (np. ze słodkich
migdałów, kokosowy) albo masło do ciała.
Mój wybór:
Mixa, Balsam
do ciała Regeneracja, skóra sucha i ekstremalnie sucha –
chroni przed przesuszaniem, przeciwdziała łuszczeniu
i podrażnieniom,
Masło do ciała DIY
– robiłam poprzedniej zimy, w tym roku zamierzam przygotować
je również, z tą różnica, że dodam olejek
imbirowy.
Nacomi,
nierafinowany olej kokosowy – najlepszy olej kokosowy jaki
używałam, ma niesamowicie gładką konsystencję, stosuję
samodzielnie lub jako składnik kosmetyków domowej roboty.
Kąpiele zimą
Kąpiele o tej
porze roku mogą sprawić dużo przyjemności i pożytku naszemu
ciału. Warto wzbogacić je o dodatki w postaci ziół czy
olejków. Dla skóry trądzikowej polecam kąpiele np.
z dodatkiem fiołka wonnego albo mniszka pospolitego. Na skórę
alergiczną łagodząco zadziała rumianek, a dla szorstkiej
i suchej, sprawdzi się napar z nagietka. Bardzo lubię olejki, bo prócz dobroczynnych właściwości
na skórę, wspaniale pachną i działają relaksująco
i rozgrzewająco. Ukrwienie poprawiają także kąpiele
w borowinie. Można je przygotować również w domu.
Doskonałym rozwiązaniem są także kule do kąpieli.
Mój wybór:
Nacomi, Musujące kule do
kąpieli – łączą zalety płynu do kąpieli i balsamu,
zawierają między innymi: masło shea, olej z pestek winogron
i witaminę E,
Sulphur Zdrój,Emulsja Borowina do kąpieli - świetnie rozgrzewa
i ujędrnia ciało, więcej znajdziecie w mojej recenzji,
która znajduje się pod linkiem.
Olejek pichtowy –
rozgrzewa, łagodzi infekcje górnych dróg oddechowych, wzmacnia
odporność, działa przeciwzapalnie, bakteriobójczo i grzybobójczo,
Yope, Żel pod
prysznic Kadzidłowiec i rozmaryn – zawiera ekstrakt z
korzenia imbiru lekarskiego, który m. in. pobudza skórę
do regeneracji, wzmacnia ją i uelastycznia,
Nagietek do kąpieli
– 100 g kwiatu nagietka dodać do 2 l zimnej wody,
gotować 10 minut, przecedzić i wlać do wanny.
Peeling do ciała zimą
Zimą, kiedy nasza skóra jest
podrażniona i sucha, pozbywanie się martwego naskórka może
stanowić problem. Lepiej zrezygnować w tym czasie
z gruboziarnistych, ostrych peelingów, na rzecz
delikatnych scrubów cukrowych z dodatkiem olejów.
Mój wybór:
Peeling cukrowy domowej roboty – 3
łyżki cukru zmieszać z 1 łyżką oleju kokosowego,
Peeling kawowy domowej roboty – 4
łyżki fusów z kawy zmieszać z 1,5 łyżki oleju
kokosowego albo oleju z pestek granatu.
Jakie są Wasze sposoby na pielęgnację
ciała zimą?
Peelingi to zdecydowanie ulubiona czynność w mojej zimowej pielęgnacji :) a do tego dobry, nawilżający balsam i ochronna pomadka do ust :)
OdpowiedzUsuńO.... musze skorzystac z rady dodania do kapieli fiolka albo mniszka :)
OdpowiedzUsuńJa podobnie, nie myślałam o tym żeby kąpać się z mniszkiem :)
UsuńZ tym mniszkiem zabrzmiało trochę dwuznacznie ;)
Usuńbardo lubię peelingi wykonywane w domu
OdpowiedzUsuńSą proste i skuteczne, a do tego wykonane z łatwo dostępnych składników :)
UsuńZgadzam się :)
OdpowiedzUsuńDomowe peelingi bardzo lubię - zwłaszcza z kawy :) Uwielbiam go :)
OdpowiedzUsuńDomowe SPA to mój cotygodniowy rytuał, któremu w okresie jesienno-zimowym poświęcam jeszcze więcej czasu. Ale ten nagietek to niegłupi pomysł! Wypróbuję!
OdpowiedzUsuńPeelingi - to coś dla mnie ;)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńUżywam dużo mleczek i soli do kąpieli, oczywisie peeling treściwe i mocno nawilżające produkty ;)
OdpowiedzUsuńO soli nie napisałam, ale przypomniałaś mi że też używam, ostatnio karnalitowej.
UsuńBardzo praktyczne i mądre porady, podczas zimy z ciałem trzeba delikatnie. No i nawilżać, regenerować, nawilżać itd. U mnie w tym okresie w ruch idą bardziej treściwe formuły ;)
OdpowiedzUsuńZ tą delikatnością to rzeczywiście konieczność. Przypominam sobie jak wygląda moja skóra gdy przebywałam na zewnątrz przez dłuższy czas.
UsuńUwielbiam kąpiele.
OdpowiedzUsuńWłaśnie na rozgrzewające zimą mam ochotę.
Super! Muszę koniecznie wypróbować :)
Pozdrawiam :)
To jest argument za posiadaniem wanny ;)
UsuńUwielbiam musujące kule do kąpieli, olejek pichtowy też pachnie lasem, bardzo lubię takie zapachy :) Obserwuje z przyjemnością :)
OdpowiedzUsuńZimą są wspaniałe, bo nie pozwalają się ciału szybko wychładzać.
Usuńuwielbiam kawowy domowy peeling, a latem robię często miętowy ;)
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł z tym miętowym, spróbuję latem! :)
UsuńMam zasuszone kwiaty nagietka. Chętnie dodam go do kąpieli.
OdpowiedzUsuń:)
Usuńnie robiłam żadnego kosmetyku w domu ;) ale czasem warto mieć inspirację do stworzenia czegoś podobnego, pozdrawiam ;)
OdpowiedzUsuńU mnie rozdanie na blogu, zachęcam do udziału ;)
Dziękuję i pozdrawiam :)
UsuńJeju, jak mi o takiej porze roku brakuje wanny, taką mam ochotę na kąpiele z różnymi olejkami :)
OdpowiedzUsuńWanny za nic bym nie oddała, choć mam bardzo małą :)
UsuńU mnie też zimą skóra potrzebuje czegoś konkretniejszego niż lotion do ciała. Lubię sięgać po masełka i oleje :) Te kule od Nacomi mnie kuszą, taka odrobina relaksu by mi się przydała :D
OdpowiedzUsuńOd czasu do czasu trzeba sobie pozwolić na domowe SPA ;)
UsuńWarto przyłożyć się do pielęgnacji zimą.
OdpowiedzUsuńNie ma lepszego peelingu od kawowego zrobionego samodzielnie :)
OdpowiedzUsuńCoraz czesciej robie własne kosmetyki piling z kawy
OdpowiedzUsuńAswietne pomysły. Jedyne co robiłam do tej pory to peelingi domowe
OdpowiedzUsuńOd tego pewnie większość zaczyna ;)
UsuńZ checia sprobuje nagietek do kapieli i ten olejek pichtowy 😉
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy wpis. A z przepisu na peeling do ciała skorzystam jeszcze dziś ;)
OdpowiedzUsuńCieszę się :)
Usuńmam swój zimowy zestaw skompletowany :)
OdpowiedzUsuń