Wahania temperatury, suche powietrze
w pomieszczeniach, mróz i śnieg na zewnątrz oraz
nakrycia głowy, powodują, że nasze włosy zimą kiepsko się
układają, przetłuszczają, puszą, a przy tym stają się
słabsze i bardziej łamliwe. Jak pielęgnować włosy zimą
i jak wygląda moja pielęgnacja, opiszę w dzisiejszym
poście.
Czapka, a fryzura zimą
Czapka, przez wiele pań nielubiana
za to że często psuje nam fryzurę, robi naszym włosom
zdecydowanie więcej dobrego niż złego. Pomijając pozytywne skutki
dla całego organizmu, przede wszystkim zabezpiecza cebulki włosów
przed przemrożeniem i uszkodzeniem, co w konsekwencji
mogłoby prowadzić do wypadania.
Staram się wybierać luźniejsze
czapki, pod którymi schowam więcej włosów. Taki wybór zmniejsza
również ryzyko przyklapnięcia włosów u nasady. Preferuję płaszcze
zimowe z kapturem, dzięki temu, na większe wyjścia,
kiedy zależy mi, aby fryzura wyglądała nieskazitelnie,
nie wychodzę z gołą głową, a zakładam szeroki
kaptur. Na co dzień, gdy mam długie włosy zazwyczaj
je związuję, w sposób, dzięki któremu łatwo mogę
zmieścić je wewnątrz nakrycia głowy. Wybieram czapki
z naturalnej włóczki, które pozwalają skórze głowy
oddychać. Aby uniknąć pojawienia się łupieżu, pamiętam
o odpowiednio częstym praniu czapki.
Elektryzowanie włosów zimą
Elektryzowanie włosów, to zimą
częsty problem. Jest kilka sposobów, by je ograniczyć:
- zamiast plastikowych szczotek, czy
grzebieni, wybieram drewniane,
- czapki piorę z płynem
do płukania o właściwościach elektrostatycznych,
- używanie w ogrzewanych
pomieszczeniach nawilżaczy powietrza,
- ograniczam używania suszarki,
- mi obecnie wystarczają powyższe
sposoby, ale dla włosów, którym nie przynoszą one
oczekiwanego rezultatu, pomogą specjalne kosmetyki, o działaniu
„anti-frizz”, jest ich całkiem spory wybór.
Szampon i odżywka na zimę
Zwykle wybieram szampon bez mocnych
środków myjących, nawilżający. Mam jednak zawsze w domu
jeden szampon z SLES, który używam raz na kilka myć. Taki
szampon sprawdzi się, jeżeli używamy produktów do stylizacji,
czy odżywki zawierające silikony. Choć silikony budzą wiele
kontrowersji, to szczególne warunki jakie panują zimą
zdecydowanie przemawiają na ich korzyść. Silikony
w produktach do włosów przeciwdziałają ich elektryzowaniu, utracie nawilżenia, chronią przed czynnikami zewnętrznymi.
Zamiast silikonów, można wybrać
odżywkę typu włos w płynie (której główny składnikiem
jest keratyna - białko, które jest podstawowym budulcem
włosa), albo tak jak ja, sprawić sobie keratynę
hydrolizowaną.
Hydrolizat keratyny można stosować
jako dodatek do szamponów czy odżywek do włosów,
albo używać samodzielnie, wmasowując kilka kropel we włosy
przed ich umyciem. Taki preparat wypełnia ubytki w strukturze
włosa, nawilża i reguluje wilgoć, nadaje połysk i gładkość,
zmniejsza skłonność do rozdwajania końcówek , ułatwia
rozczesywania i wzmacnia skręt włosów.
W celu odżywienia włosów używam
również maski z Amli, zwanej indyjskim agrestem. Jest
to skuteczny środek na porost włosów, zapobiega ich
wypadaniu, dodaje sprężystości i blasku oraz odżywia skórę
głowy.
Mój wybór:
Isana, Hair
Professional, Locken Shampoo (Szampon do włosów kręconych)
Maska Amla, Hesh
Suchy szampon
Pomocnym produktem, szczególnie zimą
jest suchy szampon. Rzadko stosuję takie produkty, ponieważ nie mam
przetłuszczających się włosów. Zimą długie noszenie czapki
sprawia niestety, że nie zawsze prezentują się dobrze.
Suchy szampon zapobiega przyklapnięciu włosów u nasady oraz
pomaga w sytuacjach, kiedy po przyjściu do domu
nie mam dostatecznie dużo czasu, żeby umyć i wysuszyć
moje gęste włosy, a muszę jeszcze gdzieś się tego dnia
wybrać.
Mój wybór:
Olejowanie włosów
Zima, to właściwy
czas na stosowanie olejów do włosów stanowiących emolienty, ponieważ zapobiegają one odparowywaniu z włosów wody, chronią przed
uszkodzeniami, uelastyczniają włosy oraz zamykają rozchylone łuski
włosów. Do emolientów należą między innymi oleje:
arganowy, makadamia, awokado, ze słodkich migdałów, z nasion
bawełny i kameliowy, a także masło shea oraz parafina.
Najcenniejszym jest olej arganowy.
Wybieram go do zabezpieczania końcówek. Oleje można
również nakładać przed myciem, albo wzbogacać nimi maski
pielęgnacyjne. Do olejowania włosów świetnie sprawdza się
u mnie olej z nasion bawełny, któremu poświęciłam
osobny wpis.
Płukanki i maceraty ziołowe do
włosów
W pielęgnacji
włosów ważną rolę odgrywają zioła. Moje ulubione, to:
łopian i tatarak – odżywiają, wzmacniają cebulki,
zapobiegają wypadaniu; pokrzywa – działa podobnie jak wyżej
wymienione zioła, a prócz tego leczy łojotok i łupież;
nagietek - działa przeciwłupieżowo, wzmacnia, regeneruje
i nawilża.
Więcej ziół,
które uważam za wartościowe znajdziecie we wcześniejszych
wpisach: chmiel, skrzyp polny, nagietek, a tutaj
łopian, pokrzywa, tatarak.
Fryzura na Święta Bożego Narodzenia
Od zawsze podoba mi się styl
lat 60., dotyczy to zarówno strojów, jak i damskich
fryzury.
W nadchodzące święta postaram się zrobić sobie
fryzurę inspirowaną tymi czasami, mój wzór wygląda tak, jak pani
na zdjęciu po lewej, ale ze względu na to, że
ostatni skróciłam włosy, prawdopodobnie będzie mi bliżej
do pani z drugiej fotki (pewnie poznajecie, że to Claude
Gensac – odtwórczynie roli żony żandarma Cruchot). Mam w planach
sprawić sobie jakąś odpowiednią opaskę. Poszukiwania trwają.
Liczę, na zakupy w sklepie stacjonarnym, ponieważ
w internecie niestety nie wszyscy podają długość obwodu
i obawiam się, że przez to trafię na coś co nie
będzie pasowało na moją głowę.
Zdjęcia fryzur:
http://friendlyhairstyles.website
http://people.bfmtv.com
Czapka psuje fryzurę, ale jednak zdrowie jest dla mnie ważniejsze :)
OdpowiedzUsuńDla mnie również zdrowie najważniejsze, ale zimą suchy szampon mam zawsze w torebce dla "podniesienia" fryzury;)
Usuńużywam tylko kosmetyków pharmceris, najbardziej mi służą + czapka oczywiście
OdpowiedzUsuńJa z Pharmceris nie maiłam jeszcze nic do włosów. Popatrzę na ich ofertę, bo mnie zaciekawiłaś.
UsuńOstatnio zaczęłam olejować włosy/
OdpowiedzUsuńJakiego oleju używasz? Ja zaczynałam z kokosowym, ale się nie sprawdził na moich włosach i przerzuciłam się na inne.
UsuńKiedyś nie chodziłam w czapce w ogóle - nawet w największe mrozy. Oczywiście, przypłaciłam to zdrowiem i od kilku lat, jako dorosła i mądrzejsza, nie rozstaję się z czapką :)
OdpowiedzUsuńJa od jakiegoś czasu nosze czapki - chociaż ich nie lubię, ale trzeba dbać o siebie :) Suchy szampon nie dla mnie, boję się, że przesuszy mi juz i tak suche włosy.
OdpowiedzUsuńświetny post. jakoś nie lubię czapek w zimie, no ale trzeba dbać o zdrówko.
OdpowiedzUsuńJa nie lubię mieć nic na głowie prócz włosów, ale zimą czapkę noszę ;)
UsuńJa czapek nie noszę bo mnie strasznie skóra głowy swędzi od nich. Na codzień chodzę z spiętymi włosami bo niestety takie wymagania w pracy. natomiast staram się dbać o nie należycie :)
OdpowiedzUsuńnienawidzę nosić czapki, ale przy wielkich mrozach zakładam... I niestety włosy też się baaardzo elektryzują/=
OdpowiedzUsuńOd jakiegoś czasu kuszę się na zakup Amli :) Słyszałam o niej dużo dobrego :)
OdpowiedzUsuńAmla jest wszechstronna, można ją wykorzystać do włosów i do twarzy.
UsuńSzampon do włosów Vianek bardzo mnie kusi,ale póki co muszę zużyć pierw ten co mam
OdpowiedzUsuńMusze sobie kupic ten szampon nawilżający Vianek do włosówsuchych i normalnych :)
OdpowiedzUsuńJa jestem z niego bardzo zadowolona, więc polecam :)
UsuńOoo! To kolejny, bardzo ciekawy wpis o włosach dziś :D
OdpowiedzUsuńJa mam swoje sposoby, ale i Twoich trzeba spróbować.
Kiedyś bardzo lubiłam włosowe maski domowe.
Pozdrowionka! :)
Świetne pomysły! Na pewno wiele z nich wykorzystam :)
OdpowiedzUsuńMi czapka niestety puszy bardzo włosy ehh.. :/
OdpowiedzUsuńZaobserwowałam Twojego bloga i dołączyłam do grona czytelników, więc będę tutaj wpadać częściej. Byłoby niezmiernie miło, gdybyś i Ty odwdzięczyła się obserwacją na moim blogu i kto wie, może komentarzem :D
http://luxwell99.blogspot.com/2017/11/1-rozdzia-bol-dawny-nowym-leczy-sie.html
Nie cierpię czapek, dlatego zawsze dbam żeby moje zimowe kurtki i płaszcze miały wygodne i obszerne kaptury - z nimi jakoś łatwiej mi się pogodzić =)
OdpowiedzUsuńNie lubię nosić czapek, ale jak trzeba to trzeba ;)
OdpowiedzUsuńJa zimną muszę zawsze wprowadzić coś dodatkowego na końcówki :)
OdpowiedzUsuńciekawe, więc chyba będę musiała sobie kupić czapkę, od dzieciństwa nie noszę czapek,
OdpowiedzUsuńMocna jesteś, ja sobie nie wyobrażam zimy bez czapki ;)
UsuńUwielbiam suchy szampon z Batiste :)
OdpowiedzUsuńGratuluje setnego obserwatora :)
Dzięki! W końcu trzycyfrowa liczba ;D
UsuńPrzydatne porady. Musżę kiedyś wypróbować ten olej z nasion bawełny, wszyscy się nim ostatnio zachwycają:)
OdpowiedzUsuńWspomniałaś u mnie że miałaś monohybrydy już ze trzy lata temu - pamiętasz może jakiej marki były? :)
OdpowiedzUsuńChciałabym pomóc, ale niestety zupełnie nie pamiętam. Wtedy to była nowość, więc nie przywiązywałam wagi do marki, bo nie miałam wyboru.
UsuńRozumiem... Wielkie dzięki za chęci! :)
UsuńUrocze te fryzury :D
OdpowiedzUsuńJa zauważyłam, że odpowiednia odżywka do włosów likwiduje problem elektryzowania. Z tymi lekkimi czapkami masz rację, jak założę taką to włosy mam całkiem, całkiem ;)
Zgadzam się, odpowiednie kosmetyki, nawet nie specjalnie nakierowane na tzw. anti-frizz likwidują ten problem. Pozdrawiam :)
UsuńJestem bardzo ciekawa produktu Amla, pierwszy raz go widzę :)
OdpowiedzUsuńGdzie kupiłaś?
W indyjskim sklepie.
UsuńNigdy nie stosowałam Amli, moja siostra ją miała i zapach odstraszał:D
OdpowiedzUsuńU mnie czapka to mus:)
Dziwne, amla nie ma nieprzyjemnego zapachu, to jest kwaśny owoc i tak właśnie pachnie.
UsuńSuper artykuł. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńDziękuję i pozdrawiam!
UsuńWygląda to super. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń