Felicea błyszczyk 32 piwonia
Felicea błyszczyk 36 słodki róż
O marce naturalnych kosmetyków
do makijażu Felicea pisałam przy okazji recenzji szminki
(Naturalna szminka do ust Felicea nr 21 rubin). Tym razem
zdecydowałam się wypróbować błyszczyki. Wybrałam dwa dwa
odcienie, 32 piwonia, 36 słodki róż, z siedmiu dostępnych.
Produkty znajdują się w prostych
przezroczystych plastikowych buteleczkach z aplikatorem. Zdziwiło mnie, że
zarówno na stronie producenta, jak i na samym
produkcie nie ma informacji o pojemności opakowania,
w jednym ze sklepów internetowych znalazłam informację, że jest to 5 g.
Błyszczyki używałam w innym czasie ich zdjęcia
również wykonałam osobno, ze względu na różnice jedynie
w kolorach, postanowiłam jednak stworzyć wspólną recenzję dla obu
produktów.
Skład (INCI)
Wybrane przeze mnie błyszczyki mają
jednakowy skład:
Polyglyceryl-3 Diisostearate - DUB ISO
G3/ Emolient *EcoCert,
Silica – Krzemionka,
Isocetyl stearoyl stearate - DUB SSIC/
Emolient *EcoCert,
Candelilla Cera - wosk candelilla,
Hydrogenated Coco Glycerides -
uwodorniona mieszanina monoglicerydów oleju kokosowego,
Ricinus Communis Seed Oil - olej z
nasion rącznika pospolitego (olej rycynowy),
Capric Triglyceride - uwodornione
glicerydy z oleju kokosowego,
Tocopheryl Acetate - witamina E,
Mica – mika,
Grapefruit Peel Oil - olejek eteryczny
grejpfrutowy,
C.I. 77891 - biały pigment,
C.I. 15850 – czerwony pigment.
Opinia o błyszczykach Felicea
Od dawna nie używałam
błyszczyków, między innymi dlatego, że część z nich
wysusza skórę. Ze względu na zachęcający skład zdecydowałam
się jednak na błyszczyki Felicea. Nie tylko nie wysuszają
skóry, ale znakomicie ją nawilżają.
Opakowanie jest trwałe, aplikacja
nie stanowi problemu, konsystencja błyszczyka Felicea nie jest
ani zbyt rzadka ani zbyt gęsta. Nałożony na usta wygląda
naturalnie, nie skleja warg, nie zbiera się w kącikach,
ale niestety świeżo po nałożeniu do ust przyklejają
się włosy (o ile nosi się je rozpuszczone), co bywa
bardzo drażniące.
Błyszczyk ma przyjemny zapach
pomarańczy, który również czuć na ustach. Nie potrzeba
go wiele, aby uzyskać ładny efekt, wolałabym
jednak, żeby był bardziej trwały. Wytrzymuje na ustach niecałą godzinę (bez jedzenia i picia).
Kolor 32 piwonia (ciemniejszy) polecam
użyć wtedy, gdy chcesz, zaakcentować usta, a jaśniejszy
odcień (36 słodki róż), kiedy usta mają wyglądać subtelnie.
Felicea 32 piwonia
|
Posumowanie
Błyszczyk Felicea, to produkt,
który znakomicie pielęgnuje usta, sprawia, że pięknie, ale
nienachalnie się błyszczą i wyglądają naturalnie. Niektóre
jego wady powodują jednak, że wolę tradycyjne szminki.
Wolisz błyszczyk, czy szminkę?
Usta w jego wykonaniu nawet mi się podobają.
OdpowiedzUsuńDla mnie też było to miłe zaskoczenie.
UsuńKolory fajnie wyglądają 🙂 fajnie że usta nie są wysuszone 🙂ja lubię i szminki i błyszczyki wszystko zależy od okazji i nastroju 🙂
OdpowiedzUsuńBłyszczyki bardziej pasują mi na lato, ale jak zostaną dłużej, to też znajdzie się okazja żeby użyć ;)
UsuńCzęściej używam szminki, ale ostatnio zamówiłam jeden błyszczyk, więc może zmienię przyzwyczajenia na jakiś czas ;) Te kolorki bardzo ładne :)
OdpowiedzUsuńOd czasu do czasu fajnie coś zmienić :)
Usuńładne kolory :)
OdpowiedzUsuńJa nie przepadam za błyszczykami :)
OdpowiedzUsuńMam, choć nie pamiętam, jaki numer, jasny róż w każdym razie i go uwielbiam :D
OdpowiedzUsuńCiekawe, czy to ten sam :)
UsuńKolory bardzo ładne, ale błyszczyki nie są dla mnie - stawiam na długotrwałość matowych pomadek ;)
OdpowiedzUsuńTrwałość, to zdecydowanie istotna zaleta pomadek :)
UsuńSama nie wiem... Jakoś mnie nie porwały.
OdpowiedzUsuńKiedyś nie lubiłam błyszczyków, teraz chętnie używam. Kolor Piwonia jest bardzo ładny.
OdpowiedzUsuńMam wrażenie, że różnice między szminkami a błyszczykami coraz bardziej się zacierają, wybór jest spory i łatwiej chyba znaleźć coś dla siebie :)
UsuńNie lubię błyszczyków, ale kolorek Piwonia śliczny :)
OdpowiedzUsuńCzęściej używam szminek, mi bardziej przypadł do gustu ten jasny różowy odcień. :)
OdpowiedzUsuńJest bardziej naturalny i sama chyba też w nim lepiej się czułam :)
UsuńKolorki bardzo ładne, ale ja odstawiłam błyszczyki na bok, teraz używam tylko matowych pomadek ;)
OdpowiedzUsuńMatowe wygląają super, ale bardziej wysuszają usta. Nie masz z tym problemu?
UsuńSłodki róż ma przepiękny kolor, skusiłabym się na niego bo marka bardzo mnie zaciekawiła ale nie wiem czy dać kolejną szansę błyszczykowi.
OdpowiedzUsuńZawsze kiedy używam tego typu produktów mam wrażenie, że wyglądam na pomalowaną:) a raczej przemalowaną...Poza tym trwałość bardzo kiepska:(
Kolor 32 zdecydowanie bardziej mi odpowiada
OdpowiedzUsuńJest bardziej żywy :)
Usuń