Okres
okołobożonarodzeniowy, to czas
kiedy palimy najwięcej świeczek. Odkąd zauważyłam, że świece
parafinowe mnie trują (najgorzej czułam się po tych
z Caritasu), postanowiłam przerzucić się na inne woski.
Moją ostatnią parafinową świecę dostałam jako dodatek do
prezentu. Postanowiłam wykorzystać ją w inny sposób,
przetopić na kilka mniejszych świec zapachowych.
Z czego zrobić świeczkę zapachową
Do przygotowania
świeczki potrzebne są:
wosk
Rodzaj wosku nie ma znaczenia,
ja wybieram najczęściej sojowy, można użyć wosku
parafinowego, wosku pszczelego, wosku palmowego, albo przetopić
świeczki),
słoik
Ja w tym przypadku wykorzystałam szklanki po wypalonej świeczce,
knot do świeczki
Sznurek bawełniany wędliniarski lub gotowe knoty impregnowane,
naczynia do podgrzewania w kąpieli wodnej
W kąpieli wodnej często
przygotowuję kosmetyki, dlatego sprawiłam sobie specjalną miseczkę
z Lidla, wcześniej używałam szklanych misek i słoików
olejki eteryczne
dekoracje.
Jak zrobić knot do świecy woskowej
Jeśli decydujemy
się na samodzielne wykonanie knota, należy odmierzyć
odpowiednią długość sznurka, tak, żeby stykał się z dnem
słoika, a drugi koniec mógł być przywiązany do opierającego
się na szklance patyczka od szaszłyka, aby
przygotować knot, należy zamoczyć sznurek w wosku,
wyprostować i zawiesić tak jak na zdjęciu.
Jak przygotować wosk do świecy zapachowej
- do naczynia
wrzucam wosk lub gotową świeczkę, którą chcę rozpuścić
i podgrzewam w kąpieli wodnej,
- do roztopionego
wosku dolewamy olejki eteryczne, ja zużyłam 30 kropli,
- wlewamy wosk
do słoika, zostawiając jeszcze nieco na później,
- odczekuję godzinę,
aż wosk zastygnie,
- po godzinie, wokół
knota robi się małe wgłębienie w wosku, które często
powoduje, że świeca wypala się bardzo nierównomiernie, aby
uniknąć tego problemu, dolewamy w to miejsce resztę
wosku.
Ozdoby
Dno wyłożyłam owocami jarzębiny, co
pomogło utrzymać knot na swoim miejscu. Dołożyłam jeszcze gałązkę jarzębiny, co widać na głównym zdjęciu. Atrakcyjnie wyglądającą
ozdobą, a zarazem dodatkiem zapachowym, będą zamoczone
w wosku suszone kwiaty lawendy, nie kojarzą się one
jednak z Bożym Narodzeniem, dlatego ich tym razem nie użyłam.
Świetnym rozwiązaniem są brokatowe spray'e, którymi można
przyozdobić słoiczek, dzięki nim, nawet zwykły słoik po dżemie
czy keczupie będzie wyglądał jak rasowa bożonarodzeniowa ozdoba.
Jak w Waszych domach przystraja się bożonarodzeniowe świeczki?
Wow genialny pomysł! Na pewno wykorzystam ten sposób:)
OdpowiedzUsuńu wielbiam prace Diy świetny wpis muszę zrobić
OdpowiedzUsuńŚwietna sprawa, ciekawe czy nadawałyby się szklane słoiczki po jogurtach z Biedronki. Mam kilka i brakuje mi pomysłu, co z nich zrobić.
OdpowiedzUsuńŚwietny sposób!
OdpowiedzUsuńZapraszam do Siebie - nowy post świąteczny🎄
Kiedys robilam na prezent swieczki i tez fajnie wyszly :)
OdpowiedzUsuńŚwieczka to bardzo fajny prezent :)
UsuńMam dużo przetopionych wosków i zastanawiałam się co z nimi zrobić :) teraz już wiem
OdpowiedzUsuń:D To świetnie!
UsuńChętnie skorzystam z przepisu :) może w weekend się pobawie (teoretycznie już jest ale ja jadę do pracy)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że się pochwalisz jak wyszły :)
UsuńNigdy sama nie robiłam, ale z Twoja pomoc zabiorę się za to i będe miała swoją własną, niepowtarzalną :)
OdpowiedzUsuńDużo się przy tym się nie napracuje, a satysfakcja spora ;)
UsuńJa robiłam ostatnio świeczki, ale wrzucałam do nich suszone płatki róż i trochę listków herbaty :)
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł z tymi płatkami, każdy coś takiego w domu znajdzie :)
UsuńRobiłam w ten sposób świeczki, świetnie wyglądały w tych małych słoiczkach z pepco :)
OdpowiedzUsuńMam te słoiczki, ale akurat używam do innych celów, bardzo je lubię :)
UsuńBardzo prosta i fajna metoda :)
OdpowiedzUsuńO to właśnie chodziło, cieszę się, że potwierdzasz ;)
Usuńrobiłam kiedyś świeczuszki z kawą :) muszę zrobić powtórkę
OdpowiedzUsuńZiarenka kawy, to piękna ozdoba dla świeczki :)
Usuńale fajny przepis można zrobić świeczke handmade i podarować świecomaniakowi - super patent
OdpowiedzUsuńNigdy nie robiłam samodzielnie świec.
OdpowiedzUsuńNie robiłam jeszcze sama świecy, ale z przyjemnością wypróbuję Twój sposób. Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy i przydatny post :) Nie pamiętam, kiedy zapalałam świece Caritasu, ale jak trują to nie ma co się męczyć ;)
OdpowiedzUsuńNigdy nie robiłam świecy. Z pewnością będę chciała wypróbować, a wtedy zajrzę do Ciebie po podpowiedź :)
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
UsuńOj korcą mnie ostatnio takie świeczuszki :D
OdpowiedzUsuńFajna zabawa i dużo przyjemności z używania, o ile znajdzie się trochę czasu na jej przygotowanie ;)
Usuń