Catering na święta, jak to wygląda w praktyce
mrs Calluna
19:05
21
Tegoroczne Boże Narodzenie było dla
mnie wyjątkowe pod wieloma względami. Były to pierwsze święta
mojej 2-miesięcznej córeczki, pierwsze z naturalną choinką i
pierwsze, w których skorzystaliśmy z firmy cateringowej.
Catering na święta Bożego Narodzenia
Catering na święta, brzmiało to dla
mnie co najmniej dziwnie. Przez lata spędzałam część świąt w
domu rodzinnym, część u dziadków. Wszystkie potrawy
przygotowywało się samodzielnie. Nie zmieniło się to także, gdy
zamieszkałam na swoim, również wtedy gdy zmarła moja mama, ani
wtedy gdy dziś już nieżyjąca babcia spędzała święta u syna.
W tym roku postanowiliśmy zaufać
sprawdzonej już firmie cateringowej. Choć byłam nauczona, że
jedzenie na święta powinno być tylko domowe, kosztem nawet dobrej
atmosfery, bo przecież zmęczenie daje się we znaki, sama podchodzę
do tego inaczej.
Catering świąteczny, jak to wygląda
Kilka potraw przygotowaliśmy
samodzielnie, ale większość zamówiliśmy.
Jak to wyglądało: kilka tygodni przed
Wigilią znaleźliśmy ofertę, na której widniał spis potrwa
świątecznych. Była to zarówno oferta wigilijna, jak i propozycje
potraw na kolejne dni Świąt Bożego Narodzenia. Dostaliśmy cennik,
ustaliliśmy ilość, część podana była wg porcji, a część wg
kilogramów.
Zamówienie złożyliśmy mailowo.
Dostaliśmy potwierdzenie i czekaliśmy do Wigilii na odbiór w
siedzibie firmy (część firm cateringowych nawet dowozi je pod
wskazany adres, nam to jednak nie było potrzebne).
Niektóre potrawy znajdowały się w
naczyniach, które trzeba będzie zwrócić. Jednorazowe opakowania,
to na przykład styropianowe tacki do pasztecików. Wszystko było
solidnie zapakowane, ładnie udekorowane i opisane nazwiskiem
zamawiającego.
Catering wigilijny - menu
Poniżej pokazuję część menu cateringu wigilijnego, jakie mieliśmy do dyspozycji.
Najważniejsze jednak, że zmówione
potrawy bardzo nam smakowały. W końcu wypróbowaliśmy coś nowego,
np. mieszki schabowe z pieczarkami, a mimo to nadal były to
tradycyjne święta. Nikt nie był zmęczony przygotowaniami do
świąt, naszym zadaniem było tylko odgrzanie potraw i posprzątanie
po skończonym biesiadowaniu.
Nie mam pojęcia, jak będą wyglądały
święta w kolejnych latach, ale wiem że zamówienie dań z firmy
cateringowej, to bardzo dobre rozwiązanie.
Niedawno dowiedziałam się od
koleżanki, że spełniła inne świąteczne marzenie. Całą gromadą
wyjechali w góry, by tam spędzić Boże Narodzenie, w cudownej
górskiej, zaśnieżonej scenerii. Wróciła przeszczęśliwa.
Macie swoje nietypowe pomysły na
spędzenie Świąt?