piątek, 24 kwietnia 2020

Przeciwzmarszczkowe serum Biolaven i Eliksir Vianek - które to hit, a które kit


W ostatnim roku, zużyłam dwa sera przeciwzmarszczkowe do twarzy tego samego producenta (Sylveco). Jedno jest dla mnie hitem, natomiast o drugim, mam zupełnie inne zdanie. Te produkty, to Serum przeciwzmarszczkowe do twarzy Biolaven i Przeciwzmarszczkowy eliksir do twarzy z witaminą C Vianek.





Przeciwzmarszczkowe Serum Biolaven

 

Serum Biolaven wybrałam, bo lubię kosmetyki z lawendą. Świetnie sprawdza się u mnie na przykład hydrolat lawendowy. Produkt ma formułę olejową i pachnie prawdziwą lawendą. Łatwo się rozprowadza i wygodnie nakłada za pomocą pipety.



Skład Serum Biolaven


W składzie znajduje się olej sojowy, olej z pestek winogron, arganowy i skwalan roślinny oraz witamina E i wspomniany już olejek eteryczny z lawendy lekarskiej.




Serum przeciwzmarszczkowe Biolaven - opinia

 

Serum jest bardzo wydajne, nie zapychało mojej skóry, mimo że ma ona do tego skłonności. Nie wchłania się szybko, ale też nie stwarzało mi problemu, gdy chciałam nałożyć na nie makijaż. Wbrew temu co zaleca producent, serum sprawdzało się u mnie nie tylko wieczorem.
Muszę jednak przyznać, że wolałam je nakładać przed snem, ze względu na lawendowy, odprężający zapach.
Najlepiej aplikować je na skórę zwilżoną np. hydrolatem, wtedy lepiej się wchłania.
Serum jest bardzo wydajne. Pod koniec terminu ważności, gdy zostało mi więcej produktu, niż byłabym w stanie wykorzystać na twarz i szyję, używałam również na brzuch, który po ciąży wracał do dawnej formy. Z pewnością nada się również na inne partie ciała, jeśli ktoś ma taką potrzebę.
Serum działa kojąco. Skóra jest po nim gładka, ma wyrównany koloryt, jest bardziej jędrna, gładka i elastyczna, a zmarszczki mniej widoczne.





Eliksir przeciwzmarszczkowy Vianek

 

Zupełnie inaczej ma się sprawa, w przypadku Eliksiru przeciwzmarszczkowego Vianek. Plusem tego serum jest również buteleczka zapatrzona w pipetę, jednak w przypadku tego serum, nie widać ile produktu jest wewnątrz, ponieważ butelka nie jest przezroczysta. Nie ma jednak obaw, że zużyje się produkt przed końcem terminu ważności, bo wynosi on 3 miesiące od otwarcia.

Ja stosowałam eliksir regularnie na twarz, szyję i dekolt, a nie zużyłam całości.

Skład Eliksiru przeciwzmarszczkowego Vianek


Po składzie można by się wiele spodziewać. Prócz ekstraktów roślinnych mających działać odmładzająco, jest i kwas hialuronowy, proteiny pszenicy, alantoina i pantenol. Stężenie witaminy C za to jest niewielkie, bo wynosi zaledwie 5 %. Jak na coś nazwanego eliksirem, to bardzo mało.





Zapach jest przyjemny, ale w idróżnieniu od serum Biolaven, syntetyczny. Przypomina mi nueco oranżadę :)
Konsystencja, wbrew temu co czytałam w internetowych opiniach, jest typowo oleista, a nie żelowa. Widać to na poniższym zdjęciu.

 

A co mi w nim najbardziej nie pasowało?


Po nałożeniu serum, przez krótki czas efekt jest obiecujący. Skóra wydaje się gładka i przyjemna w dotyku. Eliksir szybko się wchłania, dzięki czemu cera jest zmatowiona i można w krótkim czasie nałożyć makijaż.

I tu kończą się dla mnie plusy. Po wchłonięciu, skóra jest ściągnięta, przez co wygląda starzej, a nie młodziej, jak obiecuje producent. Powoduje to przy okazji duży dyskomfort. Nie ważne, czy nakładałam małą, czy większą ilość, nieprzyjemny efekt ściągnięcia zawsze był bardzo odczuwalny.

Dodaj napis

Mam cerę naczynkową, mieszaną i dość wrażliwą. Liczyłam że serum z witaminą C pomoże złagodzić zaczerwienienia i w pewien sposób zapobiegnie chociaż powstawaniu nowych, a przy okazji wzmocni naczynia krwionośne. Bardzo się rozczarowałam. Rozszerzone naczynka są jeszcze bardziej widoczne niż były, a nawet pojawiły się nowe. 
Sucha skóra była zarówno na policzkach, które są najbardziej podatne na wysuszenie, jak i na tłustej zazwyczaj strefie T.
Cera się nie rozjaśniła, a ja musiałam ratować się różnymi kremami, by nie szczypała z powodu wysuszenia będącego następstwem użyciem serum.


Znacie któryś z tych kosmetyków? Jak się u Was sprawdziły?



11 komentarzy:

  1. Nie miałam okazji używać tych produktów :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Stacjonarnie rzadko są dostępne, jak to kosmetyki naturalne ;)

      Usuń
  2. Pierwszy kosmetyk kusi mnie bardzo i chyba przy najbliższej okazji go sobie kupię. 😊

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie znam w ogóle tej marki kosmetyków.

    OdpowiedzUsuń
  4. Z Bianka i Biolavenu sprawdziły się jedynie u mnie produkty do demakijażu, do pielęgnacji już były za słabe, albo zapychały :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Po serum z Vianka na pewno nie sięgnę, ponieważ nie cierpię marki.

    OdpowiedzUsuń
  6. Skusiłbym się na eliksir :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za zainteresowanie moim blogiem.
Zapraszam do obserwowania, będzie mi bardzo miło :)
Jeśli prowadzisz bloga, z chęcią Cię odwiedzę.
Komentarz to nie miejsce na reklamę, jeśli chcesz się zareklamować na tym blogu zajrzyj na stronę KONTAKT/WSPÓŁPRACA.

Instagram @mrs_calluna