poniedziałek, 4 marca 2019

Maska enzymatyczna i żel micelarny Ava, Beauty Home Care – jak stosować i dlaczego zostały moim hitem



Ostatnio używałam dwóch nietypowych kosmetyków: żelu micelarnego oraz maski enzymatycznej, którą można by też nazwać peelingiem enzymatycznym w formie maseczki. Obydwa produkty pochodzą z serii Ava, Beauty Home Care. Zapraszam na ich recenzję.


Żel micelarny dla cery wrażliwej Ava, Beauty Home Care

 

Żel micelarny dla cery wrażliwej Ava, Beauty Home Care znajduje się w sporej butelce o pojemności 400 ml, która jest zamykana na klik.
Na jego zużycie mamy 6 miesięcy od daty otwarcia. Jest bardzo wydajny, ale przy codziennym używaniu na pewno 6 miesięcy wystarczy, by dotrzeć do dna.
Wielokrotnie wspominałam, że mój ulubiony sposób dozowania tego typu produktów, to butelka z pompką, dlatego przelałam żel do dyżurnego pojemnika (więcej na ten temat we wpisie Dlaczego zrezygnowałam z projektu denko)

Żel nie ma zapachu, tzn. nie jest perfumowany. Przypomina mi zapach żelu hialuronowego, który używałam rok temu.


Mimo, że używam prawie wyłącznie kosmetyków naturalnych, zwykle mają one substancje zapachowe, mimo to do zapachu żelu micelarny dla cery wrażliwej Ava bez problemu się przyzwyczaiłam. Jeśli jednak potrzebujecie zapachu, polecam wlać do butelki kilka kropel olejku zapachowego. Mój ulubiony do tego celu to olejek bergamotowy.


Żel micelarny – jak używać

 

Żel micelarny używam na dwa sposoby. Jeśli robię demakijaż oczu, to zdecydowanie polecam nałożenie niewielkiej ilości żelu na płatek kosmetyczny i przytrzymanie go przez kilka sekund na powiece. Makijaż oczu wykonuję rzadko, dlatego zwykle nie używam wacika.
W przypadku demakijażu twarzy, żel używam podobnie jak żel do mycia twarzy. Rozprowadzam na twarzy, delikatnie masuję i zmywam wodą lub za pomocą celulozowej gąbki do demakijażu.


Żel micelarny dla cery wrażliwej Ava, Beauty Home Care - moja opinia

 

Żel jest bardzo wydajny, bez problemu rozprowadza się na skórze. Nie pieni się, nie podrażnia również oczu. Makijaż zmywa bez zarzutu, trzeba jednak pamiętać, by nieco go wmasować w skórę.
Po użyciu żelu, moja wrażliwa cera jest w zdecydowanie lepszym stanie, niż po płynach micelarnych, czy innych produktach do demakijażu. Jest go łatwiej zmyć niż olejek myjący. Sprawia, że skóra jest gładka i nawilżona. Dzięki niemu polubiłam tą formę demakijażu.


Maska enzymatyczna Ava, Beauty Home Care Age Control 

 

Dotychczas miałam do czynienia z peelingami enzymatycznymi. Tylko takie peelingi mogę wykonywać przy mojej naczynkowej cerze. Maska enzymatyczna, podobnie jak peeling, ma za zadanie złuszczyć martwe komórki naskórka, odblokować pory, oczyścić i zregenerować skórę.
Składnikami aktywnymi Maski enzymatycznej Ava, są enzymy (papaina i bromelaina) otrzymane z papai i ananasa.
Maska znajduje się w tubce. W tym wypadku również mamy pół roku na zużycie. Ma przyjemny zapach, typowy dla kremów. Bez problemów się rozprowadza na skórze. Wyglądem przypomina maski z glinki kosmetycznej iw podobny sposób zastyga.
Na zdjęciu możecie zobaczyć jak zasycha na skórze. Na twarzy kładę oczywiście grubszą warstwę.
Maska enzymatyczna Ava, Beauty Home Care Age Control - skład

 


Maska enzymatyczna – jak używać

 

Maska enzymatyczna, to coś pomiędzy peelingiem enzymatycznym, a oczyszczającą maską kosmetyczną. W przypadku maski Ava, bardzo ważne jest, by tubkę wstrząsnąć, przed użyciem.
Maskę nakładam na oczyszczoną twarz (można jej użyć także na szyję i dekolt, ale nie należy nakładać na okolice oczu).
Po 15 minutach maskę można zmyć ciepłą wodą, wykonując masaż ruchem okrężnym.

Maska enzymatyczna Ava – moja opinia

 

Maskę enzymatyczna Ava, łatwiej zmyć niż maseczkę z samej glinki. Gdy zmywam ją, nie widzę złuszczającego się naskórka, ale efektem jest gładsza i oczyszczona skóra. Maseczka nie wysusza, więc nadaje się także do suchej cery. Dla mnie ta maseczka, to produkt 2 w 1.

Jeden i drugi produkt to dla mnie hit. Mają zalety, które posiadają ich zamienniki znajdujące się w innych formułach, ale nie posiadają ich wad.


16 komentarzy:

  1. Nad tą maseczką się kiedyś zastanawiałam ;p chętnie się na nią skuszę :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Żel miclearny mnie zainteresował.

    OdpowiedzUsuń
  3. Kiedyś było chyba głośno o tej maseczce, ale sama osobiście jej nie miałam ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, dobrze pamiętasz. Ja dopiero teraz ją wypróbowałam i widzę, że pozytywne opinie były całkowicie zgodne z prawdą :)

      Usuń
  4. O, to będę mieć na uwadze podczas najbliższych zakupów kosmetycznych:D
    pozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Odpowiedzi
    1. Do wyboru są dermokosmetyki i kosmetyki naturalne z certyfikatem, więc jest w czym wybierać, polecam :)

      Usuń
  6. Ostatnio ta firma jest na moim celowniku :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też coraz częściej przeglądam jej asortyment, gdy szukam kosmetyków. Ostatnio zdecydowałam się jeszcze na krem pod oczy.

      Usuń
  7. Nie korzystałam jeszcze z tej serii, ale markę bardzo lubię :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ostatnio widziałam, że jest fajna promocja na całe zestawy z tej serii.

      Usuń
  8. planuje kupic cos z tej firmy:P

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za zainteresowanie moim blogiem.
Zapraszam do obserwowania, będzie mi bardzo miło :)
Jeśli prowadzisz bloga, z chęcią Cię odwiedzę.
Komentarz to nie miejsce na reklamę, jeśli chcesz się zareklamować na tym blogu zajrzyj na stronę KONTAKT/WSPÓŁPRACA.

Instagram @mrs_calluna