Kupując szampon i żel pod
prysznic w jednym zwróciłam największą uwagę na składniki, które
miały świetnie służyć włosom, dlatego kiedy skończył mi się
wcześniej używany szampon, zaczęłam stosować ten produkt tylko
do mycia głowy.
Nalepka w języku
polskim informuje, że jest to wyjątkowo delikatny produkt 2 w 1 do pielęgnacji każdego rodzaju
włosów i skóry ciała, stworzony na bazie naturalnych
substancji i aktywnych składników roślinnych. Formuła
została wzbogacona o wyciąg z lnu oraz oleje
roślinne, które nadają mu właściwości odbudowujące,
odżywcze i łagodzące. Wyciąg z lnu poprawia stan
i wygląd włosów, zwłaszcza przesuszonych, cienkich
i łamliwych, a proteiny ryżu mają działanie regenerujące, wygładzające i nawilżające dla
skóry ciała jak i włosów. Produkt był badany
dermatologicznie (wątpię czy to to samo co przebadany
dermatologicznie), stworzony w taki sposób, aby ograniczyć
do minimum wystąpienie alergii, formuła nie zawiera alergenów, użyty
zapach to wyłącznie naturalne esencje - olejki eteryczne
z biologicznych upraw.
Skład
Aqua (Water), Cocamidopropyl Betaine,
Sodium Lauroyl Sarcosinate, Caprylyl/Capryl Glucoside, Sodium
Chloride, Coco-Glucoside, Glyceryl Oleate, Linum Usitatissimum
(Linseed) Seed Extract*, Glycerin, Hydrolyzed Rice Protein,
Parfum(Fragrance) **, Citrus Limon (Lemon) Peel Oil*, Lactic Acid,
Sodium Benzoate, Potassium Sorbate, Limonene, Linalool.
* z ekologicznych upraw
* na bazie naturalnych olei eterycznych
Moja opinia
Skład nie powala naturalnością,
ale nie zawiera SLES, ani SLS, jedynie jego łagodniejszy
zamiennik - laurylosarkozynian sodu, mimo to na moich włosach
spowodował większe nieprzyjemności niż najgorsze szampony jakie
miałam z SLS czy SLES.
Pierwsze wrażenie to przyjemny,
delikatny zapach, świeży, lekko cytrynowy, idealny dla produktów
do mycia, bardzo dobrze się pieni. Po umyciu włosy trudno
było rozczesać, dawno nie miałam szamponu, który sprawiałby
takie problemy, ale rekompensował to efekt po wyschnięciu
włosów. Po wysuszeniu były ładnie uniesione
u nasady, a poniżej gładko ułożone i nie puszyły
się, rezultat wydawałby się więc idealny. Niestety, to jeszcze nie wszystko.
Już po pierwszym myciu, swędziała mnie głowa, dzieje
się to bardzo rzadko, więc od razu pomyślałam
o nowym szamponie. Następnym razem umyłam włosy innym
szamponem i swędzenia nie było. Postanowiłam dać
produktowi Anthyllis kolejną szansę i umyłam nim głowę
jeszcze ładnych kilka razy. Spowodowało to taki stan, że głowa
swędziała mnie non - stop. Przypuszczałam, że mam
zbyt wysuszoną skórę, choć momentami zaczęły mnie nachodzić
różne gorsze obawy. Na szczęście, po wnikliwym
obejrzeniu mojej skóry przez męża potwierdziło się,
że jest ona ekstremalnie wysuszona. Miałam też wrażenie, że
wypada mi więcej włosów niż zwykle, ale być może to efekt
mojego przewrażliwienia. Szampon zmieniłam na inny, na głowę
zastosowałam olejek, o którym zamierzam napisać w następnym
poście, a produktu Anthyllis zaczęłam używać wyłącznie
pod prysznic. W międzyczasie mój mąż też
wypróbował szampon na sobie i efekt był podobny.
Po przygodach z myciem głowy została
mi ponad połowa 250 ml-ej butelki, póki co nie mam
uwag jeśli chodzi o używanie tego produktu do ciała,
oczyszcza, nie wysusza skóry, ot taki zwykły żel pod
prysznic, który ładnie pachnie, dobrze się pieni i kosztuje więcej niż większość dostępnych w drogeriach żeli.
Podsumowanie
U mnie zupełnie
nie sprawdził się ten produkt jako szampon, ale być
może dla osób z przetłuszczającą się skórą głowy
może okazać się bardzo dobry (efekt uniesionych u nasady
włosów był wspaniały), zalecam jednak ostrożność, a jeśli nie spisze się jako
szampon, zawsze można go użyć jako żelu pod prysznic. Ja mimo
wszystko czuję się rozczarowana, bo miał być to produkt „do
pielęgnacji każdego rodzaju włosów i skóry ciała", który miał działać nawilżająco, a stało się odwrotnie. Cena około 20-21 zł.
Zobacz także:
hmm a kiedy zobaczyłam tytuł posta to brzmiał tak zachęcająco. Po Twojej opinii nie kupię tego produktu.
OdpowiedzUsuńW takim razie cieszę się, że przeczytałaś całość ;)
UsuńNo i szkoda, bo zapowiadał się całkiem przyjemnie!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie z nad filiżanki kawy:)
Oj, chyba odpuszczę.
OdpowiedzUsuńNie warto się zatem przekonywać czy dla mnie ;)
Pozdrawiam!
Nie zachęcam ;)
Usuńuuu... szkoda, że tak zadziałał, a zapowiadał się fajnie :(
OdpowiedzUsuńJestem zawsze sceptycznie nastawiona do takich produktów 2 w 1.
OdpowiedzUsuńZe mną też zawsze tak było, widać że słusznie ;)
UsuńNie kojarzę firmy, więc mimo, że nie jesteś zachwycona to coś bym od nich spróbowała :P
OdpowiedzUsuńRozumiem, mam jeszcze coś od nich, nie wiem czy stety, czy niestety ;)
UsuńNie znam tej firmy. A po Twojej recenzji nie mam ochoty jej poznać :)
OdpowiedzUsuńNie znam i raczej się nie poznamy ;/
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa, czy u mnie by się sprawdził do włosów. Moje bardzo się przetłuszczają, ale skalp jest też bardzo wrażliwy. Nie wiem czy będę ryzykowała ;)
OdpowiedzUsuńSama nie wiem, czy warto próbować, pod prysznic jest OK.
UsuńCzyli u mnie pewnie też ten szampon by się nie sprawdził :/
OdpowiedzUsuńSkoro tak, to odpuszczam sobie zapoznanie się z nim :)
OdpowiedzUsuńSzkoda, bo opakowanie i zastosowanie wyglądały zachęcająco. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńZgadza się, mnie zachęciło. Pozdrawiam
UsuńHm... nie skuszę się - za tę kwotę mogę kupić cztery żele pod prysznic, które będą posiadały podobne właściwości :) Lub dwa zele... I jeden dobry szampon ;-)
OdpowiedzUsuńDobrze policzone, zgadzam się :)
UsuńOj to chyba nie dla mnie i jeszcze jak piszesz ,ze się nie sprawdził...
OdpowiedzUsuń