sobota, 10 lutego 2018

Naklejki na paznokcie KillyS ażurowe


killys naklejki na paznokcie

Przed Świętami zaopatrzyłam się w całkiem sporą kolekcję naklejek na paznokcie. Były wśród nich naklejki ażurowe KillyS, które wydawały mi się najprostsze w użyciu. W praktyce okazało się, że ich aplikacja nie jest tak łatwa, ale opracowałam własny sposób, którym podzielę się z Wami w niniejszym poście.
Naklejki ażurowe na paznokcie marki KillyS dostępne są obecnie w wielu stacjonarnych drogeriach. W opakowaniu jest  10 naklejek oraz instrukcja, jak je aplikować. 

benecos lakier do paznolci

Jak zakładać naklejki na paznokcie

Wg producenta aplikacja naklejek jest łatwa i szybka, należy:
1. Wybrać odpowiednie dla paznokcia rozmiar naklejki.
2. Nakleić na gotowy manicure.
3. Nadmiar naklejki przypiłować lub obciąć.
4. Utrwalić lakierem nawierzchniowym.
 Powyższej metody próbowałam kilkakrotnie i za każdym razem naklejki odchodziły od paznokcia, szczególnie widoczne było to na brzegach, co ilustruje poniższe zdjęcie.

killys naklejki ażurowe


Postanowiłam nie dawać za wygraną, bo efekt jaki dają naklejki ażurowe bardzo mi się podobał. Przeanalizowałam opinie w internecie, o naklejkach KillyS nie znalazłam żadnej informacji, ale porównałam je z naklejkami Donegal, które były swego czasu popularne. Na początku wydawało mi się, że winna jest moja mocno zaokrąglona płytka paznokcia, ale ostatecznie zrozumiałam, że naklejki są zbyt szerokie oraz, że mają obramowanie, którego te z Donegal nie posiadają. Zostały mi  jeszcze dwa pełne zestawy naklejek, więc postanowiłam je poprzycinać. Moja metoda wygląda więc tak:
1. Przyciąć prawy i lewy brzeg naklejki.
2. Na polakierowane paznokcie przykleić odpowiednią do rozmiaru paznokcia naklejkę uważając, żeby nie dotykała skórek, bo wtedy nie będzie się trzymać.
3. Drugi koniec naklejki dopasować do kształtu paznokcia, przyciąć, przypiłować (pilnikiem 240), albo delikatnie odedrzeć (ta metoda o dziwo sprawdziła się u mnie najlepiej).
4. Mocno docisnąć naklejkę na całym paznokciu.
5. Nałożyć top coat.

benecos desire

Po przycięciu naklejki trzymały się znakomicie. Wbrew pozorom nie jest to żmudna praca. Nie mam cierpliwości ani talentu do zdobienia paznokci, a takie naklejki są wygodnym sposobem na ciekawy manicure.

samoprzylepne naklejki na paznokcie

Na załączonych zdjęciach lakier do paznokci Benecos Desire (Winna czerwień) oraz Eveline, MiniMAX quick dry & long lasting, lakier do paznokci, nr 00.
Naklejki trzymają się 4-5 dni.

Zobacz także:

29 komentarzy:

  1. Bardzo ładne te naklejki :) Ja ostatnio przerobiłam tatuaże metaliczne na takie naklejki i efekt był lepszy niż mogłabym się spodziewać :D

    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Takie naklejki to super sprawa. Łatwe w użyciu i dają świetny efekt :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo fajnie wyglądają, muszę spróbować :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Spróbuj, chętnie się dowiem jak się u Ciebie sprawdziły.

      Usuń
  4. Bardzo fajny efekt na paznokciach :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ślicznie prezentuja sie takie naklejki na paznokciach :3

    OdpowiedzUsuń
  6. Bardzo ładnie się prezentują :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Bardzo podobają mi się te naklejki.
    Sama za takimi nie przepadam, więc to moja nie bajka, ale podziwiać lubię ;)
    Pozdrawiam serdecznie! Buziaki :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rozumiem, też tak mam z niektórymi rzeczami ;) Pozdrawiam

      Usuń
  8. Całkiem fajne choć osobiście wolę lżejsze zdobienia :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja rzadko mam jakieś zdobienia, więc tutaj nadrobiłam ;)

      Usuń
  9. bardzo ciekawe urozmaicenie paznokci

    OdpowiedzUsuń
  10. śliczne naklejki. Nawet nie wiedziałam, że tak można.

    OdpowiedzUsuń
  11. Extra wyglądają, podobają mi się, jakoś ich nie widziałam albo nie zwracałam uwagi :-)

    OdpowiedzUsuń
  12. świetne to wygląda, fajne proste zdobienie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, szczególnie gdy są wyraźnie kontrastujące kolory :)

      Usuń
  13. Właśnie je kupiłam i niestety nie chcą się odkleic od przezroczystej folii na której są przytwierdzone:(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hmm, być może były źle przechowywane. Szkoda, że tak się stało :(

      Usuń

Dziękuję za zainteresowanie moim blogiem.
Zapraszam do obserwowania, będzie mi bardzo miło :)
Jeśli prowadzisz bloga, z chęcią Cię odwiedzę.
Komentarz to nie miejsce na reklamę, jeśli chcesz się zareklamować na tym blogu zajrzyj na stronę KONTAKT/WSPÓŁPRACA.

Instagram @mrs_calluna