Pomadka ochronna, to kosmetyk,
który mam zawsze pod ręką, ponieważ bardzo nie lubię
suchych i spierzchniętych ust. Tej zimy (która mimo
kalendarzowej wiosny do dziś się nie skończyła)
postanowiłam wypróbować jednocześnie trzy szminki Sylveco, dzięki
czemu mogę je dziś z łatwością porównać.
Sylveco, Brzozowa pomadka ochronna z betuliną
Na pierwszy ogień poszła
najprostsza wersja, szminka przeznaczona do ust wrażliwych,
przesuszonych i spękanych. Ma naturalny zapach, niewiele
składników, a wśród nich masło shea i masło kakaowe,
których zadaniem jest wygładzenie i uelastycznienie ust,
a także składniki nawilżające i zapobiegające
przesuszeniu, takie jak: olej sojowy, olej z wiesiołka oraz
olej jojoba. Składnikiem aktywnym jest betulina, która działa
regenerująco i koi wszelkie podrażnienia.
Skład
Glycine Soja Oil -olej sojowy
Cera Alba - wosk pszczeli,
Lanolin – lanolina,
Butyrospermum Parkii Butter - masło
karite (Shea)
Simmondsia Chinensis Seed Oil - olej
jojoba,
Oeonthera Biennis Oil - olej z
wiesiołka,
Theobroma Cacao Seed
Butter - masło kakaowe
Betulin - betulina,
Carnauba Wax - wosk
carnauba.
Działanie
Pomadka doskonale nawilża usta,
zmiękcza je, działa ochronnie, zapobiega wysuszaniu
i pękaniu. To pierwsze pomadka bez substancji zapachowej,
jaką użyłam. Zapach pomadki przypominał mi nieco lanolinę,
więc nie jest apetyczny, można się jednak do niego
przyzwyczaić, szczególnie że pomadka jest warta wypróbowania,
bo działa znakomicie.
Sylveco, Rokitnikowa pomadka ochronna o zapachu cynamonu
Przeznaczona jest do ochrony przed
słońcem, wiatrem i mrozem, Również zawiera betulinę,
a dodatkowym składnikiem jest olej rokitnikowy, który między
innymi zwalcza wolne rodniki, regeneruje skórę, łagodzi
podrażnienia i działa odżywczo.
Skład
Glycine Soja Oil - olej sojowy,
Cera Flava - wosk pszczeli
Lanolin - lanolina
Sea Buckthorn Oil - olej rokitnikowy
Butyrospermum parkii (Shea Butter) -
masło karite (Shea)
Simmondsia Chinensis (Jojoba) Seed Oil
- olej jojoba,
Oeonthera Biennis (Evening Primrose)
Seed Oil - olej z wiesiołka,
Theobroma Cacao Seed Butter - masło
kakaowe
Betulin - betulina,
Cera Carnauba - wosk carnauba
Cinnamonum Zeylanicum Bark Oil - olejek
z kory cynamonu.
Działanie
Jeśli czytacie skład, to z pewnością
zauważycie, że te same składniki, co w poprzedniej
pomadce, opisane są nieco inaczej. Trochę to mylące.
Pierwszym wrażenie po otwarciu pomadki jest wspaniały zapach,
który przynosi na myśl święta Bożego Narodzenia (cynamon
i pomarańcze), nie wiem czy jest to zasługa
połączenia olejku cynamonowego z rokitnikowym, ale
zdecydowanie zapach tej pomadki uważam za najlepszy.
Na szczęście w przypadku pomadki rokitnikowej, zupełnie
nie czuć lanoliny, która jest jednym ze składników.
Ta szminka również znakomicie nawilża, choć mam wrażenie
że nieco mniej niż wersja brzozowa, za to lepiej
chroni przed szkodliwym działaniem czynników zewnętrznych
i świetnie regeneruje. Producent podaje, że również
łagodzi objawy opryszczki.
Sylveco, Odżywcza pomadka z peelingiem
Jeden z największych hitów
Sylveco, po który sięgnęłam z ciekawością,
ale również z obawami, jak moja wrażliwa na peelingi
mechaniczne skóra zareaguje na ten produkt. Pomadka również
zawiera betulinę, lanolinę oraz olej z wiesiołka, zapach ciężko
mi określić, ale na peweno jest przyjemniejszy od wersji
brzozowej.
Skład
Glycine Soja Oil
-olej sojowy
Cera Alba - wosk
pszczeli,
Sucrose - cukier
trzcinowy,
Lanolin - lanolina,
Oenothera Biennis
Oil - olej z wiesiołka,
Copernicia Cerifera
(Carnauba) Wax - wosk carnauba,
Theobroma Cacao Seed
Butter - masło kakaowe,
Butyrospermum Parkii
Seed Butter -masło karite (Shea),
Betulin - betulina,
Litsea Cubeba Fruit
Oil - olejek z werbeny egzotycznej,
Eugenia Caryophyllus
Oil - olejek goździkowy.
Działanie
Zgodnie z przypuszczeniami,
nie jest to produkt, który na co dzień jest
mi potrzebny. O skórę ust dbam regularnie i nie
doprowadzam jej do stanu, w którym potrzebowałaby
peelingu, ale przydał mi się po chorobie,
której towarzyszyła gorączka. Pomadka ułatwiła mi doprowadzenie
ust do właściwego stanu, ale potrzeba była również maść
z witaminą A. Po kilu, możne kilkunastu użyciach szminka
starła się na tyle, że na wierzchu był sam cukier,
jedyne co robiła wtedy, to drapała, betulina, czy
lanolina nie pomogły, bo nie miałam jak się do nich
dostać, jedyne wyjście, to odkroić tą część pomadki,
albo drapać sobie usta, zjeść ten cukier i dotrzeć
do normalniejszej konsystencji. Gdy tak się stało,
pomadka stała się przyjemniejsza, choć niestety, w żaden
sposób nie nadaje się do użycia poza domem.
Kryształki cukru są bardzo widoczne na ustach, przez
co wygląda to nieestetycznie. Czasem stosuję ją na noc,
ale nie uważam tego za dobre wyjście, bo nie
po to myję zęby, żeby później nakładać na usta
cukier. Lepszym rozwiązaniem byłby bezpieczniejszy dla zębów
ksylitol, który znajduje się w nowej pomadce miętowej.
Ksylitol jest tam drobniejszy niż użyty w pomadce
odżywczej cukier trzcinowy, dlatego na lato chętnie
ją wypróbuję.
Podsumowanie
Najlepsze działanie wygładzające
ma pomadka brzozowa, najlepiej regeneruje wersja rokitnikowa,
a pomadka z peelingiem przydaje się w kryzysowych
sytuacjach. Wybór zależy od naszych potrzeb.
Macie swojego ulubieńca?
Zobacz także:
Ja bardzo lubię pomadkę z peelingiem. Używam jej regularnie i usta są w naprawdę niezłej kondycji. Pozostałych dwóch nie miałam :)
OdpowiedzUsuńNa pewno działa zgodnie z przeznaczeniem, są niestety takie szminki, które np. zamiast nawilżać, wysuszają.
UsuńMam pomadkę z peelingiem i jest świetna. Nie tylko nawilża i odżywia ale też wygładza usta, jestem z niej bardzo zadowolona :)
OdpowiedzUsuńCzyli wszystko zgodnie z obietnicą :)
UsuńChciałabym wypróbować wersję z peelingiem, może niedługo się skusze 💋
OdpowiedzUsuńObserwuję, kolorowazuzita.blogspot.com
Masz dwie do wyboru, ja na lato mam ochotę na miętę, bo przypuszczam że trochę chłodzi, jestem ciekawa efektu.
UsuńTeż nie potrzebuję za bardzo peelingu do ust, ale czasami mam chęć wypróbować tę pomadkę peelingującą na sobie.
OdpowiedzUsuńMiałam właśnie to samo, spróbowałam i nie żałuję, ale cynamonowa bardziej mi odpowiada.
UsuńJa osobiście uwielbiam tą z peelingiem.
OdpowiedzUsuńMa wiele fanek :)
UsuńJestem jedną z nich :)!
UsuńOoo to rokitnikowa tak fajnie pachnie? :D Skoro ma olejek cynamonowy to powinna jeszcze coś usta powiększać! :D
OdpowiedzUsuńPamiętam chyba dawną wersję peelingującej pomadki i pachniała pięknie migdałowo :))
Kochana, u Ciebie naprawdę wciąż zima?? Dziś we Wrocławiu już wiosna pełną parą! :D
Z tym powiększaniem ust, to widocznie nie ta ilość, albo sam olejek nie wystarcza.
UsuńZimą u mnie prawie nie było śniegu, za to wczoraj padał do południa. Wrocław nie tylko jest najcieplejszy, ale i najpiękniejszy :)
Właśnie potrzebuję jakiejś dobrej pomadki. W zeszłym tygodniu zaskoczyła mnie opryszczka, na dodatek moje usta są bardzo wysuszone :(
OdpowiedzUsuńZ tego zestawu poradziłabym rokitnikową, bo najlepiej regeneruje.
UsuńLubię peelingującą, aleeee już mi się znudziła ;p
OdpowiedzUsuńRozumiem,też długo przy jednej nie jestem, ale zawsze jest do czego wrócić ;)
Usuńnie próbowałam brzozowej więc nie mogę się wypowiedzieć ale odżywczą uwielbiam :)
OdpowiedzUsuńBrzozowa jest delikatna i bardzo przyjemna dla ust, tylko zapach ma nieciekawy.
UsuńJa uwielbiam pomadkę odżywczą, używam jej regularnie ;) Teraz kupiłam wersję miętową ;)
OdpowiedzUsuńZapachu rokitnikowej nie mogłam znieść, chociaż cynamon kocham ;))
Widzę, że mamy inne odczucia zapachowe ;)
Usuńodzywcza pomadka z peelingiem to moj ulubieniec :)
OdpowiedzUsuńChętnie wypróbowałabym peeling do ust
OdpowiedzUsuńMiałam peelingującą, lubiłam, ale mnie nie zachwyciła, może po prostu nie mam na nią potrzeby wielkiej. I jeszcze, którąś z nich chwyciłam, ale wsadziłam tak, że nie pamiętam, która to była :P
OdpowiedzUsuńZ brakiem potrzeby, to widocznie tak ,jak u mnie ;)
Usuńuwielbiam klasyczną wersję pomadki z peelingiem jak dla mnie jedna z najlepszych na naszym rynku.
OdpowiedzUsuńZ tych najbardziej polubiłam wersję rokitnikową ;)
OdpowiedzUsuńBardzo chętnie bym wypróbowała te pomadki :)
OdpowiedzUsuńNie wiem którą lubię najbardziej, bo wszystkie pomadki Sylveco mi pasują :) Moim zdaniem są świetne :)
OdpowiedzUsuńTeraz pojawiły się nowe, z Vianka, ciekawe czy równie udane ;)
UsuńNie wiedziałam, że mają też pomadki
OdpowiedzUsuń